Rubens Band - W Krainie Bayou (2003)
Rubens Band - W Krainie Bayou (2003)
1. Dzień jak dzień 2. Tysiące dróg 3. Bara, bara 4. Walc 5. Na trasie 6. Koło fortuny 7. W krainie Bayou 8. Spokojny szept 9. Barchany 10. Czarodziejka 11. Tam gdzie blady wstaje świt 12. Delirium 13. To opowieść 14. Czego ty ciągle chcesz 15. Blues Maryna 16. Lady Madonna 17. Wszystko jedno mi 18. Dziewczyna ze snów 19. Ballada Muzycy: Mirosław Grabowski "Rubens" - śpiew, akordeon Franciszek Piróg - gitary elektryczne Adam Szydłowski - perkusja Paweł Górnioczek - gitara basowa, gitary elektryczne, dobro, chórki
W zasadzie nie powinienem się dziwić, ze przy obecnej organizacji obiegu informacji w środowisku polskiej muzyki country, w nominacjach do plebiscytu Dyliżanse 2003 nie znalazł się album Rudaśląskiego Rubens Bandu. Niektórzy, stali bywalcy pikniku w Mrągowie, pamiętają zapewne występ grupy w roku 2002 gdzie znaleźli się jako laureaci Przepustki do Mrągowa. Kłopot z Rubens Bandem polega na tym, że nie można tej formacji wtłoczyć w jednoznaczne ramy gatunkowe. Bluesfanom może ich muzyka wydać się zbyt country, a contryowcom nieco za bardzo bluesowa. Jednakże album przynosi nam dziewiętnaście utworów łatwej do rozróżnienia luiziańskiej melodyki i harmonii.
Te dziewiętnaście utworów to: ballady, bluesy, walce (tak ulubione przez cajunów metrum) oraz rockandrolle. Niejednokrotnie po usłyszeniu wstępnych taktów utworów mam wrażenie, że zaraz usłyszę kreolski śpiew, a tu nic, polskie słowa w oprawione z zydecko/cajuńską melodykę.
To co przedstawił nam Rubens Band jest świetnym materiałem do słuchania i tańczenia. Zresztą obie luiziańskie odmiany muzyki popularnej mają charakter wybitnie zabawowo-taneczny. Nie ma tu tary ani skrzypiec, ale akordeon 'Rubensa' z powodzeniem oprawia muzykę w charakterystyczne, akadyjskie brzmienia.
O wysokim poziomie nagrań może świadczyć wykonanie utworu "Bara bara", którego discopolowy rodowód jest aż nadto widoczny, jednakże grupie udaje się uniknąć kiczowatej interpretacji dzięki czemu otrzymujemy całkiem udany pastisz stylu. Podobnie ciekawa jest próba zmierzenia się z Lady Madonną Lennona i McCartneya będącą jedynym coverem na płycie (z polskim tekstem). I choć wiele nagrań brzmi znajomo, to tak naprawdę w zasadzie brzmią znajomo wszystkie utwory tego gatunku.
"W krainie Bayou" jest pozycja tym cenniejszą, że po zamilknięciu T-Bandu jest to jedyny polski zespół czerpiący z tradycji głębokiego południa. Z płytą roku "Live In Lodz" Georga Hamiltona V i Colorado Band wg tygodnika Dyliżans łączy album Brubens Bandu to, że w zasadzie oba tytuły nie są dostepne w sklepach... Ale posłuchać warto... O czym zapewnia ---Zygmunt Tequila, polcountry.medianet.pl
Zmieniony (Wtorek, 14 Październik 2014 10:38)