Drekoty - Lub Maszyna Dzika Trawa (2018)
Drekoty - Lub Maszyna Dzika Trawa (2018)
1 Aaa 2 2 Nigdy 3 Liście 4 Joga Strachu 5 Ruptura 6 Nic 7 Spacer 8 Troskliwy 9 Wulkan 10 Aaa 1 Drums, Keyboards, Voice – Ola Rzepka Keyboards – Olga Czech Voice, Keyboards – Natalia Pikuła + Bass Clarinet – Mikołaj Trzaska (tracks: 3, 7) Bass Guitar – Sebastian Witkowski (tracks: 1, 3, 6, 7, 9) Drums – Paweł Szpura (tracks: 6) Electric Guitar, Guitar [Soprano Guitar] – Raphael Rogiński (tracks: 1, 6) Harp – Kasia Kolbowska (tracks: 2) Sounds [Choo-Choo] – Ignacy Olszenka (tracks: 4) Synthesizer – Sebastian Witkowski (tracks: 10) Trumpet – Antoni Gralak (tracks: 4) Voice – Ala Nowak (tracks: 9), Hubert Woźniakowski (tracks: 8)
Ola Rzepka od początku swojej twórczości miała zmysł do solidnego kompozytorskiego rzemiosła i z pewnością nie wynika to jedynie z muzycznego wykształcenia (do czego nie od razu się przekonałem, co w czeluściach archiwów Popup możecie przeczytać). Założone przez nią Drekoty momentalnie wskoczyły do polskiej czołówki muzycznej - ze względu na fantastycznie skrojone melodie, nieoczywiste struktury, ale też teksty balansujące gdzieś na granicy abstrakcji i rzeczywistości. Drekoty połączyły piosenkową naiwność z poszukiwaniem swojego języka, na pierwszy plan wysuwając nieoczywisty rytm, ale nie ukrywając za perkusją innych walorów.
Długo trzeba było czekać na ich kolejną płytę - Lub maszyna dzika trawa ukazuje się po pięciu latach, jest nagrana w innym składzie, ale to znów materiał, który niemal w całości przygotowała Rzepka. Teksty, muzyka, a pewnie też i większość zaproszonych gości to jej sprawka i pomysł na kompleksowe brzmienie. Pół dekady przerwy zrobiło swoje, dzięki czemu Drekoty nie idą w oczywistym kierunku i nie powielają tego, czym zachwycały na “Persentynie”. Ich muzyka to nadal zwiewne melodie wpadające w ucho, ciekawe melodyjnie i rytmicznie, ale rozgłośnie radiowe mogą mieć z nimi problemy. Czuć tu czuć nieoczywistość - już otwierającego “Aaa 2” nie da się zamknąć w prostych ramach, a potem nie będzie inaczej: oszczędne słowa, fantastyczne melodie, które współgrają z zaproszonymi gośćmi (genialne oblicza gitary Raphaela Rogińskiego czy mięsiste zawijasy saksofonów Mikołaja Trzaski). Taki pop progresywny, bo niebanalny i poszerzający horyzonty. Rzepka pozwala sobie rozwijać pomysły, nie przejmuje się formą czy jakimikolwiek ograniczeniami. Przez to może nie być to płyta najłatwiejsza w odbiorze za pierwszym razem, ale z każdym kolejnym przesłuchaniem oferuje coraz więcej. Jest w tej muzyce pewna szkatułkowość i delikatność, drobiazgowa produkcja, a jednocześnie siła, zarówno wtedy gdy zespół uderza z impetem razem z muzykami, ale też w momencie gdy muzyka się tli lub powoli wyłania. Drekoty to twór dziki i nieokiełznany, pełen swobody i ekspresji. Dobrze jest słyszeć je z powrotem. ---Jakub Knera, popupmusic.pl
download (mp3 @320 kbs):
yandex mediafire ulozto gett bayfiles