Kumka Olik - Podobno nie ma juz Francji (2010)
Kumka Olik - Podobno nie ma już Francji (2010)
1. Niedojrzałość 2. Podobno nie ma już Francji 3. Na Placu Wilsona 4. Jak mnie kochasz to mnie puść 5. Indii 6. Zabierz mnie, zabierz mnie stąd 7. Tylko czarny śnieg 8. Pociągi 9. Niepoprawnie kolorowych snów 10. Odjeżdżam 11. Jak w zoo Mateusz Holak – vocals, guitar Mateusz Błaszak – guitar Kuba Holak – bass, keyboards Max Psuja – drums + Tomek Bonarowski – trumpet
Wybaczcie im tamten arogancki start, sztuczny, indierockowy sznyt oraz młodzieńczą naiwność. Nie zżymajmy się na to, że nie byli szczególnie oryginalni. W końcu chłopaki z małych miasteczek też mają prawo przeglądać zachodnie czasopisma i śledzić najnowsze trendy muzyczne. A jeśli później jeszcze to, co usłyszą na płytach innych, potrafią przełożyć na własne piosenki, zadbać o niezłe melodie, fajne brzmienie i napisać kilka niegłupich tekstów, do tego po polsku – to czemu nie?
Najnowszy album Kumki Olik już od pierwszych taktów „Atlasów i map" oraz „Jak mnie kochasz" uderza ogromną świeżością i kreatywnością – nie tylko w porównaniu z „Jedynką", ale również wobec tego, co obecnie dzieje się na naszej scenie. Bracia Holakowie nie zmarnowali ostatniego roku na poprawianie grzywek i odrabianie lekcji, ale ostro wzięli się za robotę – dużo słuchali tego, co teraz gra się w Nowym Jorku, Kanadzie i na Wyspach, a do tego grali próby i uczyli się komponować. Dzięki temu na „Podobno nie ma już Francji" postęp widoczny jest pod każdym względem: proste akordy zastąpiły bardziej rytmiczne zagrywki i folkowe harmonie, podstawowe konstrukcje zwrotka – refren zostały oparte na żywej sekcji rytmicznej i charyzmie wokalisty, a do tego aranżacje wzbogacono o elektronikę i akustyczne brzmienia. Obok tych bardzo chwytliwych utworów, które przywołują na myśl Vampire Weekend czy miejscami Friendly Fires, największe jednak wrażenie robią „Niedojrzałość", której nie powstydziłoby się na swojej ostatniej płycie Yeasayer i „Odjeżdżamy" przywołujące na myśl nawet Foals.
Przy nich reszta utworów, szczególnie tych przewidywalnych, jak „Na Placu Wilsona" czy „Zabierz mnie stąd", wypada niestety dosyć blado. Muzycy Kumki Olik wyraźnie czują się w nowej konwencji pewnie, a przy okazji potrafią wnieść do niej dużo tego charakterystycznego dla siebie romantyzmu połączonego z infantylnością – tekstów o zabawach z dziewczynami, leśnych ludkach, kosmitach i dzieciach-śmieciach, jeżdżeniu pociągiem, marzeniach o dalekich podróżach, pięknych snach i życiu w małym miasteczku. Natomiast za swego rodzaju manifest ideologiczny zespołu pozostaje uznać dancepunkowy kawałek „Słuchamy" – krótki refren i drugą zwrotkę: „Hej chłopcy i dziewczyny z małych miast/my w pociągach wymyślamy, jak stąd wiać/wszyscy odjeżdżamy z nimi, z piosenkami do miast/z wspomnieniami, ulicami, których nie rozumiemy".
Gdyby spojrzeć teraz na Kumkę Olik tylko w naszym kontekście lokalnym, to nie ma wątpliwości, że w wyścigu o tytuł najciekwszego polskiego debiutanta ostatnich lat wysuwają się na miejsce drugie, zaraz za Muchami. Co ciekawe, na tej płycie wokalista Mateusz Holak jest nawet bliższy w ekspresji i metaforach Michałowi Wiraszce (szczególnie w „Zabierz mnie stąd"), a nie tak jak za pierwszym razem Krzyśkowi Ostrowskiemu z Cool Kids Of Death. Natomiast w myśleniu o piosenkach grupa odchodzi od wtórności i niekomunikatywności Out Of Tune, Hatifnats czy Rentona w stronę chociażby własnego stylu Pustek. Zobaczymy, co dalej będzie z Kumką Olik. Bo jak na razie „Podobno nie ma już Francji" to drugi krok na drodze do prawdziwej, artystycznej dojrzałości. ---machina.pl
download (mp3 @192 kbs):
uploaded yandex 4shared mega mediafire zalivalka cloudmailru oboom uplea