Jary Band - Trudno Powiedziec (2012)
Jary Band - Trudno Powiedzieć (2012)
1. Sam 2. Kochaj 3. Jesteś tu 4. Ile można 5. Nie do wiary 6. Król śpi w koronie 7. Zerostan 8. Kasyno boogie 9. Dziewczę 10. Żadnej gry 11. Czarna Droga 12. Jestem zły Krzysztof „Jary” Jaryczewski – vocals, guitar, harmonica, bass; Marek Tymkoff – guitar, vocals, keyboards; Andrzej „Pierwiastek” Potęga – bass, vocals; Witek Albiński – drums; + Wojciech Łuczaj-Pogorzelski – guitar; Urszula – vocals; Maciej Gładysz – guitar, keyboards.
Trudno powiedzieć to album zbliżony do tych nagranych przez Krzysztofa Jaryczewskiego w latach 80. z Oddziałem Zamkniętym. Prawdziwie rockowe, często zadziorne granie... Sam i Kochaj mogłyby w zasadzie trafić na Oddział Zamknięty albo Redę By Night – te melodyjne refreny, te charakterystyczne zaśpiewy lidera, jest tu wszystko, co wtedy typowe było dla tamtej grupy. Zresztą na płycie znajdziemy nową, mocniejszą wersję Jestem zły z debiutu Oddziału, a w Dziewczę gościnnie na gitarze zagrał muzyczny partner Jarego z legendarnej formacji, Wojciech Łuczaj-Pogorzelski. Czyli Jaryczewski nie odcina się od swoich najwcześniejszych dokonań.
Wspomniane Dziewczę jest w dodatku najmocniejszym utworem w zestawie, ze stonesowskimi gitarami, zaczepną harmonijką i „groźnym” śpiewem Jaryczewskiego. Wpływy Exces – drugiego zespołu Jarego – są do wychwycenia w bluesrockowych Żadnej gry i Czarna droga, nie ma jednak wątpliwości, że słuchamy grupy Jary Band. Swobodne, pełne ikry gitary Jaryczewskiego i Marka Tymkoffa wnoszą do takich utworów jak Kochaj sporo luzu. Spośród wszystkich kompozycji wyróżnia się zwłaszcza Zerostan – ballada, którą Jary stworzył kilkanaście lat temu, po jednym z odwyków. To nastrojowy numer, z niezwykle ujmującą melodią, słowami: Dziś nazywam to zerostan/ sam się dziwię sobie skąd/ wykrzesałem tyle siły/ żeby zacząć iść pod prąd i przejmującą solówką na gitarze. Warto też zwrócić uwagę na balladę Jesteś tu, bo Jaryczewskiemu towarzyszy w niej Urszula. Mniejsze emocje wzbudzają utwory Nie do wiary i Król śpi w koronie – jednak trochę banalne rockowe granie...
Jaryczewski wciąż walczy o swój głos, którego skala jest ograniczona – niekiedy najwyraźniej musi pomagać sobie autotune’em (Nie do wiary, Czarna droga), ale nie zastępują go śpiewający goście, jak było na albumie Vinyl. A w jego śpiewie wciąż pobrzmiewa żywiołowość, znana z piosenek Oddziału. ---Robert Filipowski, terazrock.pl
download (mp3 @320 kbs):
uploaded yandex 4shared mega solidfiles zalivalka cloudmailru filecloudio oboom clicknupload
Zmieniony (Sobota, 03 Styczeń 2015 17:25)