Feel the Blues with all that Jazz
English (United Kingdom)Polish (Poland)
Strona Główna Polska Muzyka Batalion d'Amour Batalion d’Amour - Labirynt Zdarzen (1998)

Batalion d’Amour - Labirynt Zdarzen (1998)

Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 

Batalion d’Amour - Labirynt Zdarzeń (1998)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1.Synowie Buntu - 5:30
2.Ostatni Raz - 3:36
3.Love me do death - 3:51
4.I tylko .. - 5:01
5.Try to save soul - 3:32
6.Nowy dzień - 4:04
7.Znów kolejny dzień - 4:52
8.Dlaczego nie mogę cię dotknąć - 3:38
9.Samotność - 4:33
10.Kolejny raz - 4:13
11.Forever - 4:12

Muzycy:
Piotr Grzesik - vocals, guitar, bass
Anna Zachar – vocals
Robert Kolud – guitar
Tomasz Zieliński – guitar
Mirosław Zając – keyboards
Mariusz Pająk – drums, percussion

 

Ta płytka to troszkę dziwna historia - wraz z Robertem Kołudem - gitarzystą zespołu spotkaliśmy się wpierw na jednej wspólnej liście dyskusyjnej, a później miło spędzaliśmy zielonogórski Prog-Fest. Przypadkiem się wygadał, że gra w tym zespole ... i w sumie tym sposobem ten album trafił do nas do oceny - za co mu oczywiście dziękuję.

Prawdę mówiąc ciężko mi było podejść do tej płytki - dlatego z takim opóźnieniem umieszczam tą recenzję. Przez cały czas szukałem najlepszego momentu do obiektywnej oceny albumu (czyt:w końcu ją w całości posłuchać) Muzyka - jakby znajoma - znów powiało chłodem z kolumn. Zespół starał się jak tylko mógł aby ich album miał świeżutki powiew dobrego lodowatego kawałka rocka - i im się udało. Muszę przyznać że sama zawartość krążka mnie zaskoczyła - szczególnie na uwagę zasługuje łączona damsko-męska wokaliza - przynajmniej zespół rozwiązał kontrowersyjną kwestię kto w rocku powinien śpiewać. Nie ukrywam, iż miałem wrażenie jakbym słuchał kolejnego wcielenia Sisters of Mercy czy nawet rodzimego Closterkeller - jednak pomysł z parą wokalistów ożywia muzykę uniemożliwiając zanudzenie słuchacza na śmierć. Tak samo zespół ciekawie rozwiązał aranże utworów, które - poza małymi wyjatkami - brzmią zzimna symfonicznie i nader ciekawie. Nie brak tak modnych jak na Gothic partii smyczków i ostrych gitar, oraz popularnego w Art-rocku zróżnicowania treści i płynności formy. Pod względem muzycznym naprawdę chłopaki się postarali - nocną porą - tym bardziej jesienią utwory brzmią wspaniale, tworzą klimat. Partie klawiszy zdają się wypływać gdzieś spod bębnów, zaś porywający - miejscami gorący rytm oraz wspaniałe solówki gitary których jest naprawdę wiele - płynnie zlewają się w całość. Również cześć liryczna pozostawia bez wątpliwości iż twórcy są w swoim fachu dobrzy. Jednak parę minusów też się należy - momentami wokaliści wypadają za sztucznie, za bardzo przeciągając modulację głosów, brzmienie gitary pomimo, że jest wrecz wizytówką wytwórni Morid Noizz to jednak kłuje w uszy. Co do samego wydania - tradycyjny motyw naklejania hologramu na okładkę (wstrętnie to wygląda - kiedy się tego oduczą ?) oraz ku mojemu zaskoczeniu minimalna objętość wkładki - niestety wypadło krytycznie. Chociaż jest coś, co mi się spodobało - sposób umieszczenia tytułu płyty oraz duże zdjęcie zespołu pod krążkiem.

Na podsumowanie tylko mogę dodać, że warto sięgnąć po ten album. Mnie osobiście płyta przypadła do gustu i raczej szybko zdania o niej nie zmienię. Bez skrupułów mogę polecić go każdemu, kto lubi chłodne klimaty - a gwarantuję że nie zawiedzie się. --- artrock.pl

download:  uploaded filecloudio anonfiles yandex 4shared mediafire solidfiles mega nornar

back

 

Zanim ściągniesz jakikolwiek plik, musisz przeczytać i zaakceptować nasz
Regulamin.

Jeśli jesteś artystą lub agentem i chciałbyś by Twoja muzyka została usunięta
z naszej strony, proszę napisz do nas na
abuse@theblues-thatjazz.com
i usuniemy ją jak najszybciej.


Sonda
Który gatunek muzyczny najchętniej chciałbyś u nas widzieć?
 
Teraz na stronie:
  • 542 gości
Łączna liczba odwiedzin :
249873974