Renata Przemyk – Andergrant (1996)
Renata Przemyk – Andergrant (1996)
1. Rabbit Polka 1 01:19 2. Listonosz z niebos 03:37 3. Zmrok 03:26 4. Renata 1 00:25 5. Mój aniele 02:22 6. Rozamunda 03:36 7. Renata 2 00:24 8. Andergant 03:24 9. Nie udawaj że 02:58 10. Aż po grób 04:05 11. Zero (odkochaj nas) 04:05 12. Dogonić kota 03:32 13. Renata 3 00:26 14. Każdy trochę jest potrzebny 03:34 15. Bo jeśli tak ma być 04:09 16. Rabbit Polka II 01:14 Muzycy: Renata Przemyk – vocals, percussionc Tomasz Dominik – drums, percussion Jacek Królik – guitars, mandolin Tomasz Kupiec - bass Artur Włodkowski - saxophones Józef Zatwarnicki – accordion, piano, trombone
Ewa Demarczyk, Nina Hagen i nawiązanie do najlepszych tradycji metalowych w jednym – posłuchaj historii najbardziej eklektycznego albumu bielskiej artystki. Bohaterem kolejnego odcinka trójkowej audycji Historia Pewnej Płyty, był wydany w 1997 roku album "Andergrant". Płyta odważna i niezwykle zróżnicowana stylistycznie. Pomimo swej niełatwej treści muzycznej, z której zaszufladkowaniem problem miało wielu recenzentów, utrwaliła ona popularność Renaty Przemyk i jej status czołowej polskiej wokalistki.
Tytuł krążka miał znaczenie symboliczne.
-Słowo ‘andergrant’ zostało wymyślone na użytek płyty w takiej nietypowej pisowni, żeby zelżyć znaczenie tego właściwego słowa, które było wtedy nadużywane. To był czas kiedy słowa zaczęły być nadużywane, trendy, kultowy... Stwierdziliśmy, że my będziemy ‘underground’, ale taki właśnie przaśny, przez ‘ente’ – wspominała w rozmowie z Anną Gacek, Anna Saraniecka, menadżerka artystki i autorka tekstów jej piosenek.
Na pierwszego singla, został wybrany utwór "Zero (Odkochaj nas)" napisany przez lidera francuskiej grupy Red Cardell, Jeana - Pierre Riou. Piosenka szybko stała się radiowym hitem, utrzymując się przez tygodnie na pierwszym miejscu trójkowej listy przebojów.
- To była bardzo niebezpieczna piosenka na singla. Pamiętam, że z ówczesną panią dyrektor Sony, długo dyskutowałyśmy jaka piosenka powinna tę płytę promować. I pomysł z piosenką "Zero" to był nasz pomysł. Nie jest ona ani łatwa, ani lekka, ani przyjemna. Poza tym ma bardzo długi wstęp, co ma znaczenie w stacjach radiowych. Ryzykowaliśmy – wspominała Saraniecka.
Do utworu został nakręcony klip, którego powstanie Renata Przemyk o mały włos nie przypłaciła życiem.
- Finał tego teledysku był na plaży nad Bałtykiem. Renata owinięta w bardzo długi szal wchodziła do wody po to, żeby pod tą wodą w ostatniej sekundzie wideoklipu zniknąć. Był koniec września, było dosyć chłodno. Renata zniknęła pod wodą, nie wynurzyła się (...) okazało się, że jej szal zaplątał się w podwodną boje... --- polskieradio.pl
download: uploaded filecloudio yandex 4shared mediafire solidfiles gett mega nornar ziddu