Feel the Blues with all that Jazz
English (United Kingdom)Polish (Poland)
Home Polish Music Rebeka Rebeka - Davos (2016)

Rebeka - Davos (2016)

User Rating: / 0
PoorBest 

Rebeka - Davos (2016)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	The Trip 	4:53
2 	What Have I Done 	4:43
3 	Falling 	3:49
4 	Perfect Man 	5:16
5 	Today 	2:59
6 	Who's Affraid 	5:06
7 	The Wish 	3:49
8 	Białe Kwiaty 	4:27
9 	Promised Land 	4:04
10 	Wake Up		4:09

Synthesizer, Bass Guitar, Drum Programming, Programmed By – Bartosz Szczęsny
Vocals, Synthesizer, Electric Guitar, Programmed By – Iwona Skwarek 
+
Voice – Anton Maskeliade, Dmitry Chertousov, Elena Lukėnaitė, Lorenz Jakopitsch,
 Omar Badr, Son O, Wiesław Skwarek (track 10)

 

Pierwsza płyta Rebeki była z pewnością bardziej przebojowa, w tym sensie, choć tak silnie ufundowana na melancholijnej syntezatorowej nucie, żywsza i bardziej taneczna. Drugi krążek, nie mniej uderzający w saturniczne tony, wydaje się bardziej przystępny, emocjonalnie jednak złożony – mniej nostalgiczny, przepełniony jakimś rodzajem zadumy nad czasem, pamięcią i współczesnością. Jest w nim też coś epickiego (podobnie jak w przypadku Susanne Sundfør, norweskiej wokalistki, również odnoszącej się do lat 80.), jak choćby w otwierającym album The Trip, gdzie narastający, nieco rzężący syntezatorowy dźwięk łączy się z melodramatyczną barwą głosu Iwony Skwarek. Swoją drogą, wokalistka zachowała, znany z pierwszej płyty, oszczędny, a jednak pełen emocji i energetyczny śpiew, stanowiący – moim zdaniem – znak rozpoznawczy duetu.

Muzycznie nadal poruszamy się w ogólnie rozumianej electro czy synth-popowej stylistyce, z tym jednak zastrzeżeniem, że żywa – choć opatrzona wieloma efektami i modulacjami – gitara stanowi nieodzowny punkt programu. Odnosząc muzykę Rebeki do klasyków gatunku, od razu nasuwa się porównanie z Depeche Mode, czy nową falą, mam jednak wrażenie, że korzenie tej muzyki tkwią nieco głębiej – u początków ogólnie rozumianego new romantic, wspomnijmy tu takie płyty jak “A Flock of Seagulls”, “Forever Young” Alphaville, czy “Vienna” Ultravox. Zimne i minimalistyczne brzmienie syntezatorów i gitary Rebeki to jednak nie wszystko. Pod względem muzycznym Davos jest dzieckiem swoich czasów (od razu nasuwa mi się tu porównanie do innego, wydanego niedawno krążka – Ornety Kamp!), dziś zaś jednym z głównych punktów odniesienia electro popu jest niewątpliwie styl, który zaważył na ewolucji muzyki elektronicznej w sposób trudny do przecenienia – IDM (Intelligent Dance Music). Kaskadowe struktury, nawarstwiające się perkusyjne ścieżki, syntezatorowe przestrzenie – wszystko to znajdziemy w podkładach Davos, a i to nie wyczerpuje inspiracji, jakie złożyły się na niepowtarzalny styl duetu. Nowofalowy chłód i IDM, spowinowacone są tu z żywszym, czasem silnie tanecznym (to komplement!) klimatem (“Falling”). Odnoszę wrażenie, że Rebece udało się osiągnąć doskonałą synergię elementów nostalgicznych i tanecznych – można by rzec – new romantic na miarę XXI wieku!

Głównym tematem płyty jest czas, tęsknota za tym, co odchodzi, niepokojąca współczesność, strach przed niewiadomym, które nieubłaganie nadchodzi. Wydaje mi się jednak, że ośrodkowy punkt tej płyty stanowi czas zupełnie innego rodzaju, moment, w którym cofnięcie się w przeszłość pozwala nam na ten jeden tygrysi skok w przyszłość – Kairos (grecki bóg odpowiedniej chwili), właściwy moment. W przypadku Rebeki, cofnięcie się do lat 80. i 90. wyznacza nowe otwarcie, stanowi nie tyle rezerwuar pomysłów, ale punkt wyjścia, który pozwala na realizację własnych inwencji, na opracowanie własnego, choć najeżonego czytelnymi odniesieniami, niepowtarzalnego stylu. Czuję się w obowiązku sprostać wyzwaniu, jakie niesie za sobą ta płyta – określić priorytety i złapać Kairosa za grzywę, którą nie na darmo nosi na oczach. On też stylizuje się na modłę lat 80.

Sprzężenie sił z dużym wydawcą, jakim jest Agora, ma swoje dobre i złe strony jeśli chodzi o szatę graficzną albumu. Dostajemy bowiem książeczkowe wydanie w twardej oprawie, które choć eleganckie i nobliwe, nie do końca koresponduje z indie-elektronicznym image’em zespołu. Doskonały papier i piękne zdjęcia duetu na tle niepokojącej czarnej skały, a do tego pełen zestaw tekstów – proste i ładne, jednak nieco nazbyt poważne, jakby okładka miała zachęcić nieco szerszą i poważniejszą (wiekowo) grupę słuchaczy. ---Bartłomiej Błeszkowski, musicnow.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

 

back

 

Before downloading any file you are required to read and accept the
Terms and Conditions.

If you are an artist or agent, and would like your music removed from this site,
please e-mail us on
abuse@theblues-thatjazz.com
and we will remove them as soon as possible.


Polls
What music genre would you like to find here the most?
 
Now onsite:
  • 834 guests
Content View Hits : 249808905