Ivan Komarenko - Tango Saute (2010)

1. Dom na wiślanym brzegu 
2. Ruskie baju baj
3. Czekam na twój list
4. Tango saute
5. Biała suknia
6. Mamo, nie pytaj mnie dlaczego
7. Powiedz tylko jedno
8. Pij dzikie wino
9. Żono moja
10. Ta jedna noc
11. Unieśmy w górę ręce
12. Biała suknia (Classic mix)
13. Biała suknia (Modern wedding mix)
14. Tango saute (Club mix)

Co zrobić gdy sukces sprzed kilku lat przyćmiewa dalsze osiągnięcia na polu muzycznym? Spróbować go powtórzyć. Stąd też Ivan Komarenko, po rozstaniu z kolegami z zespołu Delfin, zdecydował się na nagranie solowej płyty. Zwykle jest tak, że zakończenie współpracy z zespołem wiąże się z chęcią realizowania własnych, ambitnych planów artystycznych i ukazania samego siebie w nowej odsłonie. Tutaj tego nie odnajdziemy. Nie jest to jednak żaden zarzut z mojej strony, gdyż "Tango Saute" to naprawdę niezła płyta. Wprawdzie utrzymana w "delfinowych" klimatach, ale jednak warta przesłuchania z kilku powodów. Otóż Komarenko bardzo dobrze śpiewa, co jest niezwykle cenne w czasach, gdy umiejętności wokalne schodzą na trzeci plan. Po drugie, nie schlebia oczekiwaniom marketingowców z tzw. branży, lecz idzie pod prąd i uprawia Słowiańszczyznę, która za wschodnią granicą święci triumfy, a u nas jest passe. Po trzecie, nikogo nie udaje i nie naśladuje, jest sobą we wszystkich czternastu utworach. Komu można zatem polecić ten album? Myślę, że wszystkim, którzy mają dosyć zalewającej nas tandety spod znaku "rap dupa joł" i szukają prostych, melodyjnych piosenek. Na tym krążku wszystkie są właśnie takie. Być może Komarenko pozostanie facetem, który kilka lat temu śpiewał coś o czarnych oczach, ale i tak dobrze, że ktoś pozwala mu wydawać płyty. Bez tego świat byłby bardziej nudny. --- milano82.bloog.pl

download (mp3 @192 kbs):

uploaded yandex 4shared mega mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

back