Feel the Blues with all that Jazz
English (United Kingdom)Polish (Poland)
Strona Główna Rock, Metal Rammstein Rammstein - Herzeleid (1995)

Rammstein - Herzeleid (1995)

Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 

Rammstein - Herzeleid (1995)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Wollt Ihr Das Bett In Flammen Sehen?
2. Der Meister
3. Weisses Fleisch
4. Asche Zu Asche
5. Seemann
6. Du Riechst So Gut
7. Das Alte Leid
8. Heirate Mich
9. Herzeleid
10. Laichzeit
11. Rammstein

Till Lindemann - vocals
Paul Landers - guitars
Richard Z. Kruspe-Bernstein - guitars
Christian "Flake" Lorenz - keyboards
Oliver Riedel - bass
Christoph "Doom" Schneider - drums

 

Rammstein is a very unique band, which music has been described acquainted with so many different musical styles that it's impossible to associate their sound with something else than the name of the band itself. Using a lot of keyboards, a repetitive and obsessing rhythm perfectly conducted by the drummer and the repetitive lyrics in the mouth of their great singer. Rammstein is also one of the only German band using their native language for the lyrics and their short-lived attempt to make English versions was a call for them to continue with their smart choice. Of course, with the barrier of the language and the ambient stupidity of some listeners, the band has been and is still falsely accused of neo-nazism propaganda and other handmade stories. These theories have been widely spread also due to the complexity and weirdness of their lyrics, most of the time referring to very dark themes such as pain and suffering. As it's the case on their debut album entitled "Herzeleid".

The hypnotic power of Till's voice enhances a lot of compositions on this album while the keyboard lines add a feeling of uneasiness close to dementia to the music. Standards of the band such as 'Weisses Fleisch', 'Rammstein', 'Heirate Mich' and 'Du Riechst So Gut' are pure jewels and blend altogether with the ballad 'Seemann' into a powerful and majestic album.

The production is clearly less enjoyable than on their second album "Sehnsucht", but it's almost a detail seeing the great quality of the songs. Also, the broad use of keyboard lines totally turns "Herzeleid" into a must-have for people in quest for dark ambient metal. Some choruses will haunt you forever and there is no denial that "Herzeleid" is obviously a rare thing, as both a debut album and a masterpiece.

Powerful, mechanical, dark, hypnotic and insane, "Herzeleid" is altogether a different style of music and it can scarcely be criticized due to huge amounts of talent, innovation and creativity invested in this album. Retrospectively, amongst "Herzeleid", "Sehnsucht" and "Mutter", my pick would be this one as the usual rawness of debut albums has forgotten to show up on "Herzeleid". A majestic first effort for a no less majestic band, this masterpiece deserves a special place in your CD collection. ---Dream Taster, metalstorm.net

 

Der 24. September 1995 sollte für deutschsprachigen Metal richtungsweisend werden, wobei RAMMSTEIN’s Debüt-Album „Herzeleid“ zunächst nicht den Erfolg ernten konnte, den sich die Band sicherlich gewünscht hatte. Erst etwas über ein Jahr später, als David Lynch’s „Lost Highway“ in die Kinos kam und der begleitende Soundtrack zwei Titel („Heirate Mich“ und „Rammstein“) der Band promotete, schlug das Album Wellen und bereitete den Weg zum Erfolg, den das Zweitwerk „Sehnsucht“ kurze Zeit später mit dem weltweit abgefeierten Hit „Engel“ besiegelte.

„Herzeleid“ klingt im Vergleich zu späteren technisch versierteren Alben der Band völlig roh und ungezähmt. In martialischer Art und Weise werden tanzbare Elektronikrhytmen, Samples und brachiales, simples Gitarrenwerk zusammengebracht, was in dieser Form von RAMMSTEIN später nie wieder zu hören war. Dies liegt zum Einen sicherlich am Publikum, das durch Einwirkung des eigenen (a)sozialen Umfelds, der Medienberichterstattung und Filmen wie „Saw“ und „Hostel“ zum Beispiel immer abgestumpfter wird, zum Anderen aber auch an der Band selbst, die sich durch „Engel“ eine unlösbare Bürde auferlegt hat, weiterhin trotz versuchter Provokation und riff-orientierten Stromgitarren möglichst massenkompatibel zu klingen. Dies äussert sich nicht nur in den musikalischen Ergüssen, die nach „Sehnsucht“ immer handzahmer wurden und in „Reise, Reise“ ihren bisherigen Tiefpunkt erreichten, sondern auch in den Texten, die sich zwar nach wie vor ins Gerede bringen (wollen), doch häufig einfach zu platt sind, (mittlerweile) schlichtweg langweilen („Keine Lust“) oder sogar einfach nur noch lächerlich sind („Te Quiero Puta“).

„Herzeleid“ ist ein völlig genialer Erstling und für mich persönlich das beste RAMMSTEIN Album, auf dem Songs wie „Wollt Ihr Das Bett In Flammen Sehen“, „Der Meister“, „Du Riechst So Gut“, „Weisses Fleisch“ und „Heirate Mich“ eine ungewöhnliche, einzigartige Mischung aus schaurig-schöner Gruselromantik und derben Fantasien mit messerscharfen Riffs, monolithischen Songstrukturen und düster-debilem Gesang bildet, die es (jedesmal wieder) zustandebringt, die Nackenhaare aufzurichten um in einem Wirbel aus Grausamkeit und Absurditäten zu versinken: „Der Wahnsinn ist nur eine schmale Brücke, die Ufer sind Vernunft und Trieb…“ ---metal.de

 

Coś mi się zdaje, że mało który fan Rammsteina zaczął właśnie od tej płyty. Ogromny sukces albumu "Sehnsucht", a przede wszystkim wspaniała muzyka na nim zawarta na pewno skusiła wielu, w tym mnie do wysłuchania jego poprzednika.

A jest się czym nacieszyć. Przede wszystkim, mimo podobieństw, można te dwie płyty rozpatrywać oddzielnie. "Herzeleid" jest mniej perfekcyjnie wyprodukowany, gitary są bliższe ich naturalnemu brzmieniu, nieco przybrudzone, nie tak sterylne jak na "Sehnsucht", wyraźnie słyszalna jest gitara basowa. To muzyka mniej wypieszczona, w kilku momentach można mieć skojarzenia z Nine Inch Nails i to skojarzenia całkiem wyraźne.

Poza tym to ten sam Rammstein, którego znamy z albumu "Sehnsucht". Podobnie trudno jest wyróżnić któryś z utworów, jednak perełki oczywiście są. Na pierwszym miejscu stawiam otwierający płytę "Wollt Ihr Das Bett In Flamen Sehen" utrzymany w tempie nieco przyspieszonego niemieckiego marsza (wiem, że sporą ilość osób to właśnie w ich muzyce drażni), zachwycają również odgrzane niedawno "Asche Zu Asche", "Du Riechst So Gut" oraz sztandarowy "Rammstein". Bardzo ciekawie wypada "Der Meister", w którym w tle dla szalejących gitar słychać w refrenach wesolutkie klawiszowe melodyjki.

Tak więc czekajmy na nowy album Rammsteina i cieszmy się z tego co jest. Widziałem w telewizji obszerne fragmenty koncertu grupy, który właśnie został niedawno wydany. Powiem Wam na razie tylko tyle: to co widziałem jest REWELACYJNE! ---RaMoNe, rockmetal.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

 

back

 

Zanim ściągniesz jakikolwiek plik, musisz przeczytać i zaakceptować nasz
Regulamin.

Jeśli jesteś artystą lub agentem i chciałbyś by Twoja muzyka została usunięta
z naszej strony, proszę napisz do nas na
abuse@theblues-thatjazz.com
i usuniemy ją jak najszybciej.


Sonda
Który gatunek muzyczny najchętniej chciałbyś u nas widzieć?
 
Teraz na stronie:
  • 556 gości
Łączna liczba odwiedzin :
249880794