Feel the Blues with all that Jazz
English (United Kingdom)Polish (Poland)
Home Polish Music Thy Worshiper Thy Worshiper - Ozimina (2015)

Thy Worshiper - Ozimina (2015)

User Rating: / 0
PoorBest 

Thy Worshiper - Ozimina (2015)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. 	Brzask 	06:12 	 
2. 	Halny 	07:05 	 
3. 	Ożyny 	04:09 	 
4. 	Wietlica 	05:35 	 
5. 	Wśród cieni i mgieł 	07:42 	 
6. 	Ozimina 	05:29 	

Bartosz Maruszak - Drums
Dariusz Kubala - Guitars, Guitars (acoustic)
Marcin Gąsiorowski 	Vocals, Guitars (acoustic)
Anna Malarz - Vocals (female)
Marcin Nowak - Bass
Grabaż - Percussion, Djembe, Churinga, Darbuka, Floor tom, Didgeridoo 

 

„Czarna Dzika Czerwień” to album, który dla mnie jest genialny. Wracam do niego bardzo często i wciąż słucham go z niemałym entuzjazmem. Tam właśnie Thy Worshiper w idealny sposób połączył metalowe granie z wpływami muzyki folkowej. Niemalże była to doskonała lekcja poglądowa dla wszystkich tych, którym marzy się taki mariaż dźwiękowy. Gdy tylko pojawiła się informacja o nowym wydawnictwie, liczyłem oczywiście, że zespół pójdzie za ciosem, że jeszcze mocniej rozwinie wątki rozpoczęte na poprzednim albumie. Niestety, tak się nie stało. „Ozimina” nie sprawia już tak dobrego wrażenia. Ba, mam wręcz przekonanie graniczące z pewnością, że ten materiał został stworzony na szybkiego i nie poświęcono mu należnej uwagi. Całość sprawia wrażenie odrzutów z poprzedniej sesji, które zespół tak na szybko posklejał i zdecydował się wydać. Wyraźnie słychać, że pośpiech nie zawsze jest dobrym doradcą. Takie też wrażenie ten materiał sprawia. Dotychczas wydawnictwa Thy Worshiper dzieliły spore odstępy czasu, co pozwala sugerować, że każdy materiał był dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Z „Ozimina” sprawy tak się widocznie nie miały. Od poprzedniej płyty minęło zaledwie półtora roku, a więc jak na ten zespół tempo jest iście imponujące.

Bez wątpienia materiał wypełniający opisywane tu wydawnictwo, kontynuuje wątki z poprzedniej płyty. Brakuje mi tu jednak ognia i polotu. Wszystko sprawia tu wrażenie rozmemłanego, niemiłosiernie ciągnącego się. Tak, ma „Ozimina” całkiem fajny klimat, ale to zdecydowanie za mało, abym poczuł się w pełni zadowolony. Przed „Czarna Dzika Czerwień” padłem na kolana, a obecnie jestem obojętny na dźwięki, które wylatują z moich styranych życiem kolumn. Nie mogę odmówić Thy Worshiper klasy. Wciąż są oryginalni i nie mają w swojej niszy realnej konkurencji, ale od zespołu tej klasy oczekuję zdecydowanie więcej. Za mało ku naprawdę konkretnej muzyki. Jako suplement do tego, co już było ta ep-ka sprawdza się całkiem dobrze, ale czy nie można było stworzyć solidniejszych utworów, które potrafiłyby przykuć uwagę na dłuższą chwilkę i nie wzmagać uczucia znużenia? Szkoda trochę, że tak wyszło, ale nie oznacza to bynajmniej, że jest tragedia. Nie ma, ale nie ma też żadnej rewelacji. Liczę jednak po cichu, że zespół wypstrykał się z pomysłów, które mu zostały z poprzednich sesji i wraz z kolejną płytą ponownie zamknie mi jadaczkę. Trochę sobie tutaj ponarzekałem, ale tak jak uważałem Thy Worshiper za znakomitą kapelę, tak wciąż uważa i nawet potknięcie w postaci „Ozimina” nie jest w stanie zmienić tego zdania. ---PaweL Denys, metalrulez.pl

 

 

This is the latest EP from Thy Worshiper, who play pagan/folk Black Metal.

The band’s previous release Czarna Dzika Czerwień is one that I really enjoyed, so this EP I was eager to hear.

Featuring music that’s heavy on percussion and non-standard instruments, (such as didgeridoo, darbuka and djembe, to name a few), Thy Worshiper continue their individual and characterful melding of folk, pagan and Black Metal influences into their enticing brand of music.

These tracks are rich and layered songs that cover themselves with emotion while providing enough substance and grit to back it up, ensuring that they have produced a real collection of songs and soundscapes, rather than novelty or throwaway music.

Vocally, the female vocals sound even more beautiful and powerful than before, and combined with the rhythmic pulsing of the music are a real highlight. The male vocals remind me of those of The Meads of Asphodel in places on this release more than on their previous album, which adds a different slant for me.

Clearly a lot of work has gone into arranging and composing this EP, and the end result speaks from the heart and burns as deep as fire. Another sterling release from this important band. ---wonderboxmetal.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire uloz.to gett

 

back

 

Before downloading any file you are required to read and accept the
Terms and Conditions.

If you are an artist or agent, and would like your music removed from this site,
please e-mail us on
abuse@theblues-thatjazz.com
and we will remove them as soon as possible.


Polls
What music genre would you like to find here the most?
 
Now onsite:
  • 716 guests
Content View Hits : 249811753