Homo Twist - Matematyk (2008)
Homo Twist - Matematyk (2008)
01. Ni Siostry Ni Brata [4:22] 02. Dwiescie Zlotych [3:55] 03. Andaluzyjskie Stelaze [3:37] 04. Dzisiejszej Nocy [4:53] 05. Matematyk [5:33] 06. Czarownica [2:48] 07. Prawdziwa Milosc [4:45] 08. Malzenstwo To Pieklo Na Ziemi [4:58] 09. Wieslaw [3:09] 10. Siostry [4:03] 11. Powiedz Mi Ogniu [5:49] 12. Na Sztorc [3:57] 13. Lema Pamieci Kosmiczny Pogrzeb [6:41] Maciej Malenczuk - guitars, vocals Olaf Deriglasoff - bass Tomasz Dominik - drums Piotr Lewicki - electronics Jan Borysewicz - electric guitar (2) Antoni 'Ziut' Gralak - trumpet (11) Dariusz Kozakiewicz - electric guitar (4)
Nie dajcie się zwieść cybernetycznej okładce, ani mało poetyckiemu tytułowi. Homo Twist AD 2008 smakuje niczym stare, dobre wino z najlepszego rocznika, a teksty Maćka wciąż nie mają sobie równych wśród krajowych wykonawców.
Do Homo Twist Maciek Maleńczuk ma chyba najwięcej serca i broni tej swojej ostoi niezależności niczym lew. Nawet jeśli daje się skusić na chałturę telewizyjną (np. duet z Grażyną Łobaszewską) czy estradową (Psychodancing), nijak nie umniejsza to jego bezkompromisowości pod szyldem Homo Twist, czy odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań ("Cantigas De Santa Maria"). Wszystkie te światy koegzystują ze sobą w pewnej symbiozie i pewnie gdyby Maciek nie zarabiał pieniędzy gdzie indziej, Homo Twist mógłby zostać dawno pogrzebany. Bo "Matematyk" to płyta antykomercyjna, oszczędna, wręcz minimalistyczna. Sekcja dudni bardzo surowo, nigdzie nie ma ponakładanych gitar, próżno tu szukać tanich aranżacyjnych chwytów a mimo tego płycie niczego nie brakuje. Maleńczuk obnażył się całkowicie, po to, by jego nowe piosenki mogły zabrzmieć tak samo zarówno na koncertach, jak i na krążku. To album dla fanów surowego, analogowego brzmienia - psychodeliczna mieszanka Black Sabbath i Led Zeppelin, doprawiona szczyptą bluesa. Jest trochę funky ("Dwieście Złotych"), kwaśnej psychodelii ("Andaluzyjskie Stelaże") i knajpianych żartów ("Siostry").
Mogą drażnić momenty, gdy Maleńczuk bardziej deklamuje niż śpiewa ("Małżeństwo To Piekło Na Ziemi"), ocierając się przy tym o granice fałszu. To jednak przypadłość wrodzona i jeśli nie przepadacie za jego manierą wokalną, kilka numerów tylko napędzi waszą niechęć. Ale dla fanów Homo Twist to będzie bardzo równa płyta, ze znacznie lepszym finiszem niż początkiem. "Matematyka" poznacie właśnie po tym jak kończy. Gorzka ballada uzupełniona o dźwięki trąbki ("Powiedz Mi Ogniu") przechodzi w ascetyczny, garażowy "Na Sztorc", który z kolei popada w żałobny ton elegii wielkiego mistrza ("Lema Pamięci Kosmiczny Pogrzeb"). To godny finał płyty, która może nie jest najlepsza w dorobku zespołu, może nie będzie też w żadnym stopniu dochodowa, ale daje duży komfort, poczucie artystycznej wolności. I całe szczęście dla nas, że Maleńczuk wciąż chce wyrzucać to, co mu leży na wątrobie i chce tonąć w smolistym, czarnym, ciężkim rocku. Dzięki temu dalej nagrywa z Homo Twist. --- muzyka.onet.pl
download (mp3 @320 kbs):