Feel the Blues with all that Jazz
Merry Christmas and Happy New Year!


English (United Kingdom)Polish (Poland)
Home Polish Music Czeslaw Niemen Czeslaw Niemen – Idee Fixe I (1977)

Czeslaw Niemen – Idee Fixe I (1977)

User Rating: / 0
PoorBest 

Czeslaw Niemen – Idee Fixe I (1977)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Sieroctwo
2. QSS I                         play
3. Larwa (1)
4. Moja piosnka
5. W poszukiwaniu zrodla         play
6. Chlodna ironia przemijajacych pejzazy
7. Stracency (z wypraw nie tylko krzyzowych)
8. Laur dojrzaly

Line-up: 
Czeslaw Niemen - vocal, keyboards
Skawomir Piwowar - acoustic guitar
Maciej Radziejewski - guitar
Jerzy Dziemski - bass guitar, violin
Stanislaw Kasprzyk - drums, percussion
Zbigniew Namyslowski - alt sax

 

Najpierw rozsypał się zespół, który nagrał „Aerolit”. Potem zmarł tragicznie perkusista Piotr Dziemski. Potem była oferta nagrywania muzyki do przedstawień teatralnych ze strony zaprzyjaźnionego reżysera Bernarda Forda Hanaoki. I nagrana całkowicie solo elektroniczna płyta „Katharsis”. Ascetyczna, monotonna, tajemnicza, powstała w cieniu śmierci Piotra Dziemskiego, z którym Niemen bardzo się zaprzyjaźnił.

„Idee fixe” z roku 1978 to pewien powrót do zespołowego grania. Choć nadal dominuje Niemen i jego elektroniczne klawiatury, pojawiający się w części nagrań dodatkowi muzycy – gitarzysta, żywa sekcja rytmiczna ponownie na płycie Niemena Sławomir Piwowar i Zbigniew Namysłowski – przekładają się na bogatszą niż poprzednio warstwę melodyczną. „Katharsis” odbierało się z mieszanymi uczuciami: z jednej strony całkiem ciekawe pomysły brzmieniowe i efekty dźwiękowe, kilka bardzo udanych kompozycji, z drugiej – monotonia brzmienia wczesnych syntezatorów. „Idee fixe” brzmienie ma wyraźnie bogatsze. Elektronika i syntezatory nadal dominują, ale tym razem Niemen wydobywa z nich dużo ciekawsze, pełniejsze dźwięki.

„Idee fixe” to obszerny zestaw – dwie duże płyty, jedna mała, w wersji CD (z dwoma bonusami: „Sieroctwem” i drugą wersją „Larwy”) – ponad 100 minut muzyki. Podstawowy album to dzieło spółki autorskiej Niemen-Norwid; po raz pierwszy całość tekstów na albumie to dzieła wyłącznie wielkiego poety. Dodana mała płytka zawiera z kolei fragmenty muzyki do przedstawienia „Sen srebrny Salomei” Juliusza Słowackiego. Muzycznie – rzecz bardzo ambitna, bardzo urozmaicona.

Część utworów kontynuuje elektroniczne granie znane z „Katharsis”. Ot, choćby „QSS I”: zbiór efektów, nietypowych syntezatorowych barw i brzmień, w części II uzupełniony wokalizami. Podobnym krótkim przerywnikiem są „Straceńcy”. Podobnie melorecytowane „Moja piosnka”, z lekko góralskim klimatem, dyskretnie uzupełniana skrzypcami, „Chłodna ironia przemijających pejzaży” i „Credo”, wszystkie trzy rozwijające się w intrygujące, elektroniczne, majestatyczne pejzaże dźwiękowe, w przypadku „Credo” z ładnym duetem Namysłowskiego i Niemena. Podobnie „Idącej kupić talerz Pani M.”. Nastrojowe, filmowe w klimacie malowanie dźwiękiem mamy w „Legendzie scytyjskiej”.

Z drugiej strony są utwory łączące syntezatorowe brzmienia z bardziej zespołowym graniem, taka trochę synteza „Katharsis” i „Aerolitu”. „Sieroctwo”: dynamiczny, rytmiczny utwór. Podobnie „Larwa”: żywa, funkująca sekcja, do tego gęste, bogate elektroniczne tło i wybijająca się na pierwszy plan improwizacja fortepianu elektrycznego, w dalszej części utworu uzupełniona o ładne saksofonowe solo, przejmujące rolę linii wokalnej. (Druga wersja jest nieco spokojniejsza.) Na podobnej, funkowej podstawie rytmicznej opiera się „Laur dojrzały”. „W poszukiwaniu źródła”: trochę syntezatorowania, perkusyjne popisy, wokalizy... Ciekawie wypada taka synteza zespołowego i elektronicznego grania, żywiołowy jazzrock z lekkim dodatkiem góralskich motywów i dużą porcją elektroniki w prawie 10-minutowych „Białych górach”. Również w „Twarzą do słońca” mamy konkretną porcję jazz-rocka fusion, trochę kojarzącego się z poczynaniami... SBB. Dodane na małej płycie fragmenty utworów do przedstawienia „Sen srebrny Salomei” to raczej muzyka typowo ilustracyjna, dość oszczędnie syntezatorowe miniatury w duchu „Katharsis” – z pominięciem finałowej, podniosłej „Pieśni Wernyhory”.

Jest w tej płycie coś, co przypomina „Biały Album” Beatlesów. Ciągle coś się dzieje: dużo różnych pomysłów, barw i brzmień, ułożone w skrzącą się od pomysłów całość. Bardzo ambitne to dzieło i na pewno niełatwe w odbiorze. Ale na pewno poznania warte. ---Piotr „Strzyż” Strzyżowski, artrock.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

 

back

Last Updated (Tuesday, 28 July 2020 20:11)

 

Before downloading any file you are required to read and accept the
Terms and Conditions.

If you are an artist or agent, and would like your music removed from this site,
please e-mail us on
abuse@theblues-thatjazz.com
and we will remove them as soon as possible.


Polls
What music genre would you like to find here the most?
 
Now onsite:
  • 661 guests
Content View Hits : 253949817