Lunatic Soul - Walking On A Flashlight Beam (2014)
Lunatic Soul - Walking On A Flashlight Beam (2014)
1. Shutting Out The Sun (08:40) 2. Cold (06:58) 3. Gutter (08:42) 4. Stars Sellotaped (01:34) 5. The Fear Within (07:10) 6. Treehouse (05:31) 7. Pygmalion?s Ladder (12:02) 8. Sky Drawn in Crayon (04:58) 9. Walking on a Flashlight Beam (08:11) Mariusz Duda - vocals, bass, acoustic guitar, percussion Wawrzyniec Dramowicz - drums, percussion
Tym razem nieco dłużej, bo trzy lata, przyszło czekać na kolejną, czwartą już, odsłonę solowego projektu Mariusza Dudy. Najwyraźniej intensywna promocja ostatniego albumu macierzystej formacji dała się muzykowi Riverside we znaki. Cóż, to nieco dłuższe oczekiwanie z pewnością zaostrzyło apetyt miłośników jego twórczości, a jemu samemu pozwoliło chyba nabrać większego dystansu do bardzo spójnych poprzednich trzech albumów i tym samym spróbować zmierzyć się z nieco odmienioną muzyczną materią.
Bo Walking on a Flashlight Beam przynosi nową jakość w twórczości Lunatic Soul. Oczywiście trudno pomylić LS z czymkolwiek innym, choćby ze względu na charakterystyczny wokal Dudy, czy przede wszystkim styl, jaki wypracował muzyk na poprzednich krążkach. Styl, w którym założył sobie unikanie gitary i konsekwentnie tego się trzyma także na tym albumie. I choć mnóstwo dźwięków brzmi tu bardzo gitarowo, jest tylko efektem przesteru… Tradycyjnie też Duda tworzy muzykę bardzo obrazową, pełną smaczków, dźwiękowych drobiazgów i eksperymentów aranżacyjnych, wnikliwie cyzelując każdy zapisany na krążku dźwięk. A jednak jest to płyta inna od swoich poprzedniczek. Zacznijmy od tego, że najdłuższa, zawierająca ponad godzinę materiału. Do tego odchodzi od tak charakterystycznych dla Lunatic Soul elementów folkowych. Odchodzi, co nie oznacza, że porzuca. Bo chwilami etniczne Pygmalion’s Ladder i Gutter pachną orientem.
Wydaje się, że tym razem artysta zdecydowanie bardziej stawia na elektronikę i intensywny, bardzo wyrazisty rytm. W efekcie tego trudno mówić, że to płyta ascetyczna. Momentami jest to bowiem album bardzo głośny i prawdziwie rockowy. Wystarczy posłuchać choćby wyjątkowo transowej końcówki Cold, czy też drugiej części najdłuższego i wspomnianego już Pygmalion’s Ladder. A jest jeszcze też oparty o wyrazisty rockowy rytm Treehouse, czy wreszcie chyba najbardziej progresywny pod tym względem Walking on a Flashlight Beam. Mocno intensywny jest też Gutter, w którym dominująca nad wszystkim figura basowa napędza kompozycję i „przykrywa” muzyczną resztę. A wracając do wspomnianej elektroniki. Momentami przybiera ona ambientową formę (króciutki Stars Sellotaped, finałowe dźwięki The Fear Within i Treehouse), innym razem flirtuje z późnym… Depeche Mode, bo do takiego grania nawiązuje Cold.
Mam wrażenie, że Walking on a Flashlight Beam to album najbardziej wymagający z dotychczasowych ale też i najbardziej dojrzały. I do takiego, dojrzałego właśnie, słuchacza skierowany. Słuchacza nie szukającego szybkich i oczywistych melodii, lecz odnajdującego je po dłuższym z nimi obcowaniu. Dla mniej cierpliwych pewną nagrodą może być absolutnie niezwykły utwór tytułowy, nieco inny niż reszta materiału, a jednak pięknie i dostojnie tę płytę kończący. W takich trochę Nosoundowych klimatach…
Ta muzyka nie może oczywiście istnieć bez słów. Słów, które dodają jej mroczności i głębi. Tym razem słów o samotności ludzi zamykających się na ten zewnętrzy świat, uciekających od niego i często żyjących w odosobnieniu, zupełnie wycofanych i nie szukających kontaktu z drugim człowiekiem. Słów, którymi Duda, już po raz kolejny jako autor tekstów, dotyka jednego z problemów naszych dziwnych czasów. ---Mariusz Danielak, artrock.pl
Lunatic Soul is the solo project of Mariusz Duda, the lead singer and creative force behind the Polish band, Riverside. The album is called ‘Walking on a Flashlight Beam’ and comprises almost 64 minutes of brand new music.
Mariusz Duda: “Walking On A Flashlight Beam” – the title indicates living in a world of imagination, in a place that’s made up and unreal. You can have your head in the clouds, you can chase after rainbows so you can walk on a flashlight beam too. It’s a story about choosing to be alone, inspired by the life of people who were completely alienated and withdrawn from social life, who shunned all interactions with the outside world. It’s about people who, even on a bright and sunny day, have the curtains drawn and the blinds closed in their rooms. Such people are usually surrounded by books, films, games, figments of other people’s imagination. I’ve written about solitude and living in a world of fiction before in Riverside’s lyrics but now I’ve decided to write a whole album about it.”
“These are very dark and intense compositions but very melodious too. I think it’s one of the best things I’ve ever written, if not the best one”.
“I realize that, for some, this will be the fourth album but for others, only the third because Impressions was actually a supplement to the first two. Still others view the first two, the Black and White continuing interwoven story so they will consider this new one to be only… the second album :) Now, I’ll go in a different direction… a bit less oriental and more… alternative. Actually, it seems like it will be a huge dose of trance darkness. I think it is much more versatile music than before. It’s also going to be more emotive than ever… I’ve always wanted Lunatic Soul to be, first and foremost, music for the Souls whether they be Lunatic or not.” ---kscopemusic.com
download (mp3 @320 kbs):
uploaded yandex 4shared mega mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom