Abraxas - Prophecies (1998)
Abraxas - Prophecies (1998)
01. Spiritus Flat Ubi Vult (3:27) 02. Michel De Nostredame-Mistrz Z Salon (6:47) 03. Velvet (4:07) 04. Excalibur (7:44) 05. Kuźnia (1:49) 06. Czakramy (10:28) 07. Pokuszenie (12:00) 08. Nantalomba (4:21) 09. The court of The Crimson King [Bonus track] (5:51) - Szymon Brzeziński - guitars - Marcin Błaszczyk - keyboards, flute - Adam Łassa - vocals - Marcin Mak - drums - Rafał Ratajczak - bass + - Maria Napiwodzka - oboe - Magdalena Krawczyk – vocals
Już w chwili, gdy na rynku pojawił się album „Centurie” wiadomo było, że w niedługim czasie ukaże się angielskojęzyczna wersja tej płyty. Wreszcie po roku oczekiwań trafia nam w ręce album zatytułowany „Prophecies”. Dla polskich sympatyków grupy Abraxas ma on w gruncie rzeczy jedynie wartość dokumentalną. No, może poza jednym istotnym szczegółem. Znajdujemy bowiem na tej płycie jeden dodatkowy utwór. I to jaki utwór! Cover chyba najsłynniejszej kompozycji w historii symfonicznego rocka „The Court Of The Crimson King”. Abraxas gra go po rockowemu, dynamiczniej, ostrzej i szybciej niż Robert Fripp wraz ze swoimi kolegami przed 30 laty. Myślę jednak, że jest to niewystarczająca ciekawostka, by zachęcić polskich słuchaczy do kupienia albumu „Prophecies”. Z założenia przecież adresowany jest on do zagranicznych fanów. Czy dzięki tej płycie Abraxas stanie się prawdziwym towarem eksportowym? Wkrótce się o tym przekonamy. Chociaż i tak bez tego angielskojęzycznego zabiegu bydgoski kwintet już dawno należy do ścisłej artrockowej czołówki. Zachodnia publiczność dawno doceniła śpiewającego po polsku Adama Łassę. Tym bardziej, że jego koledzy grają na najwyższym światowym poziomie. Przecież takie nagrania, jak „Pokuszenie” (w wersji angielskiej „Temptation”), „Czakramy” („Czakras”), czy „Excalibur” nieczęsto trafiają się na jednej płycie. Już teraz wiadomo, że są one milowymi kamieniami progresywnego rocka. Ale czy mocny akcent wokalisty nie zniechęci do tej płyty rodowitych Anglosasów?
Przysłuchując się nowym wersjom tych wspaniałych utworów odnoszę wrażenie, że Łassa niezbyt pewnie posługuje się swoim angielskim, szczególnie w najbardziej dramatycznych i ekspresyjnych momentach. Nie czuję się na siłach, by wydawać sądy co do lingwistycznych zdolności lidera Abraxasu, a o rzetelne refleksje po wysłuchaniu albumu „Prophecies” spytam moich przyjaciół urodzonych w Londynie. Jedno jest pewne: dzięki temu wydawnictwu wreszcie będą mieli oni pojęcie o czym mówią teksty poszczególnych kompozycji. A w przypadku Abraxasu to dodatkowy, ogromny pozamuzyczny walor ich twórczości. Staranne przekłady autorstwa Rafała Zimnego z pewnością oddają tajemnicę oryginałów. Tak więc, coś mi się zdaje, że mimo wszystko angielskojęzyczna publiczność będzie cieszyć się z tej płyty. A nam, w kraju krążek ten osłodzi oczekiwanie na kolejny, miejmy nadzieję, że piękny album grupy Abraxas. --- Artur Chachlowski , mlwz.ceti.pl
This excellent Polish band had the good idea to publish an English version of their great "Centuries" album. I guess to get more exposure as some Italian bands did it in the early seventies ("PFM", "Banco"). And I can only be very happy with this.
Even if the language barrier didn't prevent me to be laudatory about their first two albums (rating the Polish equivalent with five stars) it is always good to be able to grab some of the wordings from an album. Being a French native speaker, Italian holds some similarities at least, which is absolutely not the case with Polish of course.
The only noticeable difference are the English texts. Adam Łassa, their expressive lead vocalist might not be as convincing but he remains very, very emotional.
I can only recommend this version of the great "Centurie" album. At least you'll be able to discover a hidden jewel from PA. IMHHO, they were rather important for the development of "Riverside". Just listen to this album and you will know where their roots are.
If ever you would like to get a more detailed review, you can read the one for the Polish version of this album in the appropriate entry.
This English version holds one unreleased song. A very good cover of one of the most beautiful prog song : "ITCOTCK". The flute break is truly superb and most of the song is played with an upbeat tempo and a harder edge which is rather good. --- ZowieZiggy, progarchives.com
download (mp3 @320 kbs):
yandex mediafire uloz.to cloudmailru ge.tt
Last Updated (Sunday, 07 July 2019 19:37)