Strachy Na Lachy - Przejscie (2012)
Strachy Na Lachy - Przejście (2012)
1. Intro 2. Strachy Na Lachy 3. Powitanie 4. Dzień Dobry Kocham Cię 5. Chory Na Wszystko 6. Szklana Góra 7. Mokotów 8. Awangarda Jazz I Podziemie 9. Czarny Chleb I Czarna Kawa 10. Dygoty 11. Ten Wiatrak Ta Łąka 12. Pogrzeb Króla 13. Żyję W Kraju 14. Pierwsze Pożegnanie 15. Siedzimy Tu Przez Nieporozumienie 16. Raissa 17. Piła Tango 18. Drugie Pożegnanie 19. Radio Dalmacija 20. Ostatnie Pożegnanie 21. Outro Wystapili: Krzysztof "Grabaż" Grabowski – śpiew, gitara Andrzej "Kozak" Kozakiewicz – gitara Rafał "Kuzyn" Piotrkowiak – perkusja Longin "Lo" Bartkowiak – gitara basowa Mariusz "Maniek" Nalepa – konga, gitara, harmonijka ustna, śpiew
Zamieszczone na płycie nagranie pochodzi z koncertu, który odbył się w Łodzi w grudniu 2011 roku. Zespół podczas występu był niewątpliwie w swojej szczytowej formie. Wszystkie piętnaście utworów zostało odegranych wyśmienicie często w troszkę innych niż znanych z albumów aranżach co czyni „Przejście” wyjątkową pamiątką dla fanów formacji. Pewność siebie przełożyła się na dobry kontakt z publicznością. Grabaż zapowiada kolejne utwory tonem towarzyskiej pogawędki, zupełnie jakby występował na prywatce, a nie w ogromnej hali. Pomimo tego, że nigdy nie zaliczał się do wybitnych wokalistów to i tak należy mu oddać świetne przygotowanie do występu, jego głos brzmi mocno i trafia we wszystkie potrzebne dźwięki ani razu się nie łamiąc. Reszta członków zespołu nie odstaje ani o ułamek, a na ich tle szczególnie wyróżnia się Mariusz Nalepa, który obojętnie czy gra na flecie, harmonicje czy gitarze to zawsze brzmi perfekcyjnie.
Oprócz samego uwiecznienia koncertu, niezwykle ciekawym kąskiem jest materiał „making of”, który nie ogranicza się tylko do ukazania procesu tworzenia nagrania, ale zawiera również monologi poszczególnych muzyków pozwalające choć trochę wgłebić się w bardziej intymne przemyślenia dotyczące działalności zespołu oraz poznać kilka anegdot, które niezawsze powodują uśmiech na twarzy słuchającego.
Pod względem realizacyjnym również ciężko się do „Przejścia” przyczepić. Instrumenty brzmią selektywnie i czysto, praca kamery pomaga w odbiorze muzyki w odpowiednim momencie wyodrębniając kluczowe dla danego momentu sekcje, od czasu do czasu urozmaicając seans spowolnieniem klatki lub rozmyciem. Kamerzyści odwalili kawał dobrej roboty, pomagając ogarnąć widzowi scenę i lepiej wczuć się w samo widowisko.
„Przejście” to dla każdego fana Strachów warta nabycia pozycja. Stanowi świetnie zrealizowane uwieńczenie etapu budowania pozycji zespołu, a zarazem świetny omen na przyszłość. Do szczęścia brakowałoby tylko trochę ciekawszej książeczki, bo ta obecna sprawia wrażenie zrobionej tylko po to, żeby była, ale nie zmienia to faktu, iż pod każdym innym względem jest to DVD jak najbardziej godne polecenia. ---students.pl