Gorczycki - Opera omnia (2004)
Gorczycki - Opera omnia (2004)
CD 1 1. Litaniae de Providentia Divina 2. Gratuletur Ecclesia 3. Crudelis Herodes 4. Innocentes pro Christo infantes 5. Tristes erant Apostoli 6. Illuxit sol 7. Conductus funebris Subvenite Sancti Dei 8. Conductus funebris Libera me Domine 9. Conductus funebris In paradisum 10. Conductus funebris Salve Regina CD2 1. In virtute tua 2. Os iusti meditabitur 3. Iustus ut palma florebit 4. Laetatus sum 5. Deus tuorum militum (I) 6. Iesu corona virginum 7. Deus tuorum militum (II) 8. Completorium Cum invocarem 9. Completorium In te Domine speravi 10. Completorium Qui habitat 11. Completorium Ecce nunc benedicite 12. Completorium Te lucis ante terminum 13. Completorium In manus tuas 14. Completorium Nunc dimittis Olga Pasiecznik - soprano Marta Boberska - soprano Jan Monowid - alto Zdzislaw Kordyjalik - tenor Jaroslaw Brek - bass Chamber Choir of the Warsaw Chamber Opera Musicae Antiquae Collegium Varsoviense Kai Baumann - conductor
Grzegorz Gerwazy Gorczycki was a Polish Baroque composer. Considered one of the greatest composers of Polish Baroque music, during his lifetime he was called the "Polish Handel".
Gorczycki wrote mainly church music: unaccompanied compositions for choir, sometimes with b.c. accompaniment in the stile antico (motets, masses, songs), as well as vocal-instrumental works with b.c. accompaniment in the stile moderno featuring rich, concertato technique, multi-sectional and verse sacred concertos as well as ensemble cantatas. ---makdelart.blogspot.com
Zawarte na albumie wydanym przez Pro Musica Camerata utwory instrumentalno – wokalne Grzegorza Gorczyckiego to w znacznej części krótkie formy stanowiące uzupełnienie mszy świętej. Liturgia Słowa Bożego, wsparta muzycznymi ozdobnikami wykorzystującymi szereg chrześcijańskich tekstów była głównym tematem zainteresowań kompozytorów tworzących przed wiekami. Czasy twórców oper, symfonii, koncertów, czasy jazzu, bluesa i rock’n’rolla mających na celu jedynie rozrywkę i zabawę gawiedzi przecież miały dopiero nadejść. W siedemnastym i na początku osiemnastego wieki prym wiodło proste, melodyjne, a jednocześnie religijne komponowanie. Rzadko ktoś pisał coś do kotleta a jeśli już, to do naszych czasów niewiele z owej świeckiej muzyki pozostało. Takie to były czasy i nie ma się co zżymać.
Rendez – vous z muzyką krakowskiego wikariusza zaczynamy od zwartej, przemyślanej i zabójczo melodyjnej litanii Litaniae de Providentia Divina. Już pierwsza jej część, te chóralne, ba, monumentalne śpiewy zwiastują dzieło wręcz niezwykłe. Dynamiczny początek, w którym partie wokalne powielane są wyrazistym brzmieniem orkiestry to jedynie przygrywka, choć … nie powinno się określać takim słowem muzycznej uczty, która trwa… ponad dwanaście minut. Jednak właśnie tak jest – im bardziej zagłębiamy się w muzykę Gorczyckiego, tym mocniej dociera do nas bogactwo zastosowanych przez kompozytora środków. Ma być dynamicznie? Jest. A może ciut łagodności połączonej z wyciszeniem? A owszem, zatrać się słuchaczu. Dla przykładu w pełnym blasku Tristes erant Apostoli – ta zwiewność kompozycji, ten pietyzm następujących po sobie harmonii urzeka.
Na albumie znalazły się również dwa dłuższe utwory Gorczyckiego: wieloczęściowy Conductus funebris oraz Completorium. Oba wymienione, a także najpiękniejszy na płycie Laetatus sum to jak dla mnie – kwintesencja baroku. Przypominające najlepsze kompozycje Jana Sebastiana Bacha utwory zachwycają tak melodiami, jednymi z piękniejszych, jakie wyszły spod pióra kompozytora, jak i zastosowanymi formułami instrumentowania poszczególnych partii. Gorczycki stosuje z sukcesem dość oczywistą zasadę powtarzalności: tak partie solowe powielane są bądź przez poszczególne instrumenty, bądź też przez całą, grającą niezwykle porywająco orkiestrę. Dzięki temu, pojawiające się co i rusz nowe skrawki pięknych melodii utrwalane są w pamięci słuchacza za sprawą owego koncertowania głosów i instrumentów.
Można by wymieniać zalety poszczególnych części, ale wg mnie zupełnie nie ma takiej potrzeby. Bogactwo kompozycyjne zawarte w dziełach wikariusza z małej wioski pod Bytomiem (no dziś to część tego miasta) rozkwitło na omawianym albumie znakomicie za sprawą zespołów i solistów zgromadzonych wokół Warszawskiej Orkiestry Kameralnej. Świetna, nietuzinkowa, a przede wszystkim – prawie nieznana, choć zaraz bardzo wciągająca muzyka. Nie wolno nie znać. ---classicsunday.wordpress.com
download (mp3 @320 kbs):
yandex mediafire ulozto global-files