Makowiecki Band - Piosenki Na Nie (2005)
Makowiecki Band - Piosenki Na Nie (2005)
1.Walking On • 05:20 2.Między nocą a dniem • 04:08 3.W mojej głowie (jestem sam) • 03:40 4.Pytanie podstawowe • 04:21 5.Czego chcesz więcej? • 02:49 6.Piątek wieczór • 04:17 7.Piosenka na nie • 04:22 8.Proszę... • 03:36 9.Stąd • 03:30 10.Dlaczego milczysz? • 05:14 11.Bullet In My Back • 05:00 Tomasz Makowiecki • guitar, harmonica /vocals Łukasz Rutkowski – bass Jakub Staruszkiewicz - drums Patryk Stawiński - guitar + Karolina Kozak - (3) vocals Marek Napiórkowski - (7) guitar Thios Nikos - (10) trumpet Filip Szczepaniak - (1, 2) violin
Tomek Makowiecki nie chce być chłopcem z plakatu. Odrzucił „idolowanie”, obraził się na niewybredne masy i już nie próbuje komponować łatwych przebojów. Sugeruje to już sam tytuł jego nowej, drugiej płyty. I właściwie tylko tytuł, bo z zawartością Piosenek na nie sprawa jest nieco bardziej złożona.
To bardzo zróżnicowany album. Muzycznie spójny, bo gitarowy i nawiązujący do brytyjskich brzmień ostatniej dekady. Ale też i nierówny. Z jednej strony: pozbawiony własnego charakteru, schematyczny. Z drugiej: całkiem przyjemny, zdecydowanie lepszy od przesłodzonego debiutu. Trochę szkoda, że numery najbardziej energetyczne, najbardziej rock’n’rollowe to jednocześnie te najmniej porywające. Czego chcesz więcej? wypada banalnie. Pytania podstawowe z wyrazistą gitarą, wyprodukowano do tego stopnia bezpiecznie i przyjaźnie komercyjnemu radiu, że refren wyszedł wręcz nieznośnie nachalny. Z W mojej głowie, mimo prób wprowadzenia jakiegoś ciekawego elementu do aranżacji (harmonijka), zrobiło się okropnie mdłe „alternatywne country”. Choć i tak największą pomyłką tej płyty jest Piątek wieczór. Skocznie tu i wesoło, do tego w refrenie pojawiają się groteskowe harmonie wokalne, a coś mi mówi, że nie o to miało chodzić w tym utworze.
Na szczęście są i ewidentne zalety tego wydawnictwa. Po pierwsze, Piosenki na nie to płyta sprytnie pomyślana jako całość – pierwsze i ostatnie nagranie to anglojęzyczne ballady, tak podobne w klimacie, że tworzą całkiem udaną kompozycyjną klamrę. Zresztą najlepsze są tu właśnie początek i koniec. Otwierające, półakustyczne, nastrojowe, ładnie poprowadzone Walking On przechodzi w dopieszczone brzmieniowo Między nocą a dniem, z niespieszną melodią ubraną w eleganckie smyki. Stąd to muzycznie najciekawsza rzecz w zestawie. Intensywna, wciągająca. A mroczne, „chore” Dlaczego milczysz? , z pobrzmiewającymi szaleństwem wersami w rodzaju: nie słuchaj ich, nie znają mnie/to tylko nóż, nie skrzywdzę cię, to absolutnie najlepszy utwór, pod jakim dotąd podpisał się Tomek Makowiecki.
Piosenki na nie byłyby dużo gorsze, gdyby nie warstwa tekstowa. Kuba Wandachowicz (dla niezorientowanych – z Cool Kids Of Death), autor słów do pięciu z zamieszczonych tu utwów, jest jak dla mnie drugim bohaterem tej płyty. Bez jego czasem nihilistycznych (wszystko to co jest na nie/ wszystko co się kończy źle/ tobie ślę), czasem gniewnych (w obszarze marzeń moc obrażeń i blizn/ więc proszę wiać, bo będę warczał i gryzł) tekstów ten album byłby o wiele mniej interesujący. Inna sprawa, że Makowiecki jakoś nie potrafi się odnaleźć w tej chuligańsko-buntowniczej poetyce (szczególnie razi wspomniana już wpadka w Piątku wieczór). Są tu momenty, w których wręcz wypadałoby wrzasnąć. A on nic. Śpiewa sobie grzecznie… --- terazrock.pl
download (mp3 @128 kbs):
uploaded yandex 4shared mediafire mega gett solidfiles zalivalka cloudmailru filecloudio oboom