Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395.html Fri, 19 Apr 2024 00:27:35 +0000 Joomla! 1.5 - Open Source Content Management en-gb Turquoise - Futura (2006) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/21006-turquoise-futura-2006.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/21006-turquoise-futura-2006.html Turquoise - Futura (2006)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Intro (0:31)
02. Announcement (2:24)
03. Human Desert (3:33)
04. Futura (4:38)
05. Mirage Of Happiness (4:49)
06. Whispering Stars (4:09)
07. Sailing Dreams (5:48)
08. Powerless (5:46)
09. Scarecrow's Dreams (4:03)

Martyna Srocka - vocals, backing vocals
Alexander Żelazny - guitars, guitar synthesizer, bass programming
Marcin Zwonarz - drums programming, sound designer
+
Marcin Stachowicz - piano, Hammond, bass programming
Sebastian Klus - bass guitar

 

"Futura" to już trzeci studyjny album tej sympatycznej młodej grupy, która z nową wokalistką ponownie rusza na podbój muzycznego rynku. Choć w ich wcześniejszych nagraniach słychać było wyraźne inspiracje muzyką Quidam, teraz są na dobrej drodze do odnalezienia własnego, turkusowego stylu i brzmienia. --- wsm.serpent.pl

 

To trzeci album grupy Turquoise. Ci, którzy pamiętają dwa pierwsze nie będą nic, a nic zaskoczeni muzyką, która wypełnia nową płytę zespołu. Mamy tu bowiem do czynienia z tym samym melodyjnym, spokojnym graniem, które mocno zakotwiczone jest w syntezatorowych brzmieniach. To w sumie ten sam, znany z poprzednich płyt mało modny obecnie rodzaj muzyki. I nie piszę tego z przekąsem. Zdanie to proszę traktować jako komplement w stosunku do zespołu. Zawsze ceniłem w młodych twórcach konsekwencję i twarde trzymanie się raz obranej artystycznej drogi. Nawet okładka płyty „Futura” jest bliźniaczo podobna do poprzednich. Ale ze smutkiem donoszę, że sam zespół odrobinę się zmienił. Właściwie to niezmiennie trwają tylko Alexander Żelazny oraz Marcin Zwonarz. Do statusu „muzyka dodatkowego” spadł Sebastian Klus (bg). Podobne miano przypadło Marcinowi Stachowiczowi (piano, Hammond). Za to w Turquoise mamy już trzeci z kolei zestaw wokalny. Katarzyna Jajko, Lilia Wojciechowska, Martyna Srocka - te trzy dziewczyny śpiewały na kolejnych płytach zespołu. Przyznam szczerze, różnica rzuca się w uszy. A przecież po drodze byli jeszcze Agnieszka Dudek i Jacek Galant. Za dużo tych zmian, przy których można się pogubić. Co jeszcze mi się nie podoba? Album „Futura” zawiera zaledwie 35 minut muzyki. To trochę mało. Trzeba przyznać, ze ostatnio dosyć często spotkać można płyty z kompozycjami dłuższymi niż cały nowy album Turquoise. A to przecież wcale nie jedyne wady tego krążka. Powiedzmy jednak też o dobrych stronach...

Po krótkim instrumentalnym wstępie do płyty rozpoczyna się utwór „Announcement”. W tle słyszymy dzwonek telefonu i nadawany po francusku komunikat, prawdopodobnie automatycznej sekretarki, który łagodnie przechodzi w nagranie „Human Desert”. Te trzy połączone ze sobą numery to chyba najfajniejszy moment płyty. Po prostu najwięcej się w nich dzieje. Potem niestety robi się nudnawo i trochę nijako. Muzyka sączy się z głośników, lecz w następnych sześciu utworach niewiele się dzieje. Zanim którykolwiek z nich rozkręci się na dobre, niespodziewanie już się kończy. Poszczególne nagrania za bardzo są do siebie podobne. Przy którejś z kolejnych prób myślałem już nawet, że płyta mi się zapętliła albo zacięła, a tu nagle patrzę i... to dopiero utwór nr 7 pt. „Sailing Dreams”. Nota bene akurat ten, na zasadzie wyjątku potwierdzającego regułę, jakoś na dłużej potrafi zapaść w pamięć. Co gorsza, Martyna na całej płycie śpiewa jakby na jednej nucie, jakby nie do końca była pewna swoich wokalnych umiejętności. Co więcej, śpiewa ona swe utwory po angielsku (teksty i tłumaczenia Nastazja Stoch), ale z jakimś dziwnym, zalatującym francuszczyzną, akcentem. Szkoda, że nie spróbowała swoich sił w ojczystym języku. Kasia Jajko na pierwszej płycie Turquoise zaśpiewała po polsku i zdecydowanie wyszła z tego obronną ręką. Rozumiem, że wytwórnia Ars Mundi koncentruje się w swoich planach sprzedaży na japońskim targecie, ale jestem pewien, że słuchacze z Kraju Kwitnącej Wiśni doceniliby też otwory śpiewane w języku rodaków Chopina. Skoro już narzekam, to wyleję z siebie jeszcze to, że niby krótka to płyta, a jakoś czas dłużył mi się przy niej niemiłosiernie. Jakaś ta muzyka nijaka, bezbarwna i w efekcie nudna.

Nie lubię pisać do cna krytycznych recenzji i pewnie gdybym nie dostrzegł choćby małych plusików na nowej płycie Turquoise, to pewnie wolałbym w ogóle nie wypowiadać się na temat muzyki z tego albumu. Jest wszakże jeden fakt, który napawa mnie małym optymizmem. Grupę Turquoise tworzą młodzi i pełni entuzjazmu ludzie. Słychać, że próbują, że starają się. I uczą się. Jeżeli z niezbyt udanej nowej płyty uda im się wyciągnąć mądrą lekcję na przyszłość, to chwała im za to. Ale czy tak się stanie? Przekonamy się dopiero po ich czwartym albumie. Po pierwsze życzę im wytrwałości, by kolejna płyta w ogóle się ukazała. A po drugie, życzę im tego, by była zdecydowanie ciekawsza niż „Futura”. Naprawdę życzę szczerze i z całego serca. --- Artur Chachlowski, mlwz.pl

 

 

With their new, self produced, CD Turquoise is as far from prog folk as it can be. There is not a single acoustic guitar in the whole album. I don´t have their 2005 release, but Futura is very different from their debut self titled CD of 2002. Now they have a new singer and another keyboards player. The sound has almost nothing to do with their brilliant start. Ok, I think they were much more a neo prog group than anything else. Today the band still sounds pretty much neo, but the music is heavier, bordering sometimes the prog metal bounderies, but no quite. There are some eletronic and gothic elements here and there too. The last three tracks reminds me the softer side of bands like Within Temptation or Epica.

I really liked the CD, although Futura is a very short one, almost an EP (35 minutes in all). It is difficult to see what they´re aiming at with such little offering. But at least all the songs are good, varied, well played, show some personality and Martyna Srocka has a fine voice, strong and melodic at the same time. you can tell the musicians are skilled and the production is quite good. I really hope this band has found a style and keep on that track. I´m looking forward to hear their next release. Surely they have the chops and the talent to grow a lot more. --- Tarcisio Moura, progarchives.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire cloudmailru uplea ge.tt

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Turquoise Fri, 20 Jan 2017 13:26:22 +0000
Turquoise - Po drugiej stronie (2003) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/20169-turquoise-po-drugiej-stronie-2003.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/20169-turquoise-po-drugiej-stronie-2003.html Turquoise - Po drugiej stronie (2003)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Prolog (1:49)
02. Desiderata (3:56)
03. Spotkanie (8:13)
04. Piesn Aayrne (4:07)
05. Po tamtej stronie (6:17)
-  Suita d-minor:
06. I.Tangal (1:05)
07. II.Zdobede i Ciebie (3:20)
08. III.Glos serca (2:21)
09. IV.Testament Sel' entinell (4:24)
-
10. ... a smierc utraci wladze swa (5:41)
11. Po tamtej stronie (3:52)
12. Epilog (2:02)

Aleksander Zelazny - guitars, guitar synthesizer
Sebastian Klus - bass
Marcin Zwonarz - drums
Lilia Wojciechowska - vocals
Agnieszka Dudek - vocals
Jacek Galant – vocals
+
Damian Kurasz – guitar (2,4,6)

 

Druga płyta Turquoise jest zdecydowanie bardziej urozmaicona od swojej poprzedniczki. Zespół wzbogacił swoje utwory i przeszedł zmiany personalne. Śpiewająca na poprzednim albumie Katarzyna Jajko gości na Po drugiej stronie jedynie w Testament Sel’entinell... jako chórzystka. Do składu dokooptowano za to dwie nowe wokalistki - Lilię Wojciechiwską i Agnieszkę Dudek oraz wokalistę Jacka Galanta.

Grupa dalej uprawia „neoprogresywny” rock, ale tym razem czasami zahacza o wręcz metalowe klimaty. Album Turquoise był mocno przesłodzony i trochę zbyt monotonny. Na Po drugiej stronie ostrzejsze brzmienia mieszają się z łagodniejszymi, ładnymi melodiami, często zmieniają się nastroje, efektownie wypada sztafeta głosów męskiego i kobiecych (podzielona na cztery części Suita d-minor). Prolog i Epilog, odegrane na organach kościelnych składaja się na stosowną „klamrę”...

Na płycie mogą podobać się lżejsze utwory, zdominowane przez śpiew wokalistek (Desiderata, Pieśń Aayrne). Natomiast Spotkanie zostało wykonane przez Jacka Galanta mniej przekonująco... W ogóle trudno się oprzeć wrażeniu, że jest jeszcze zbyt surowym wokalistą, jak na manierę, którą sobie wybrał. Po tej stronie, także zaśpiewane przez Galanta należy do mocniejszych numerów z tej płyty, ale i tak zespołowi w jego wcieleniu heavy najbliżej jest do metalowej komercji lat osiemdziesiątych... Teksty mają najwyraźniej służyć „uartystycznieniu” propozycji grupy, przewijają się w nich tematy śmierci i miłości (Pieśń Aayrne, Po tamtej stronie, IV Testament), ale trudno mi doszukać się prawdziwego artyzmu, czy choćby świeżości. Wersy o pewnym wdzięku, jak ten: chcę być ptakiem, byle w twoich dłoniach (Głos serca), pojawiają się zbyt rzadko.

Niemniej zwolelnnicy rodzimego art rocka powinni się tą płytą zainteresować. ---Łukasz Wewiór, terazrock.pl

 

Turquoise is a polish progressive rock band that goes rather unnoticed in prog world, even in Poland they are almost unknown, with 3 albums released so far, they confirm with their second album relased in 2003 named Po Drugiej Stronie that they have talent . The duo female/male on this album is good and shows a mature orentation of the band into more deeper folky realms then before, but also combined with typical polish neo prog arrangements , not far from Quidam. This release has almost all ingredients to be a succesful album in this zone, good keyboards, acustic and more edgy guitar parts, beautiful and sensual female voice, specialy on Desiderata or Spotkanie with the excellent ending guitar solo, not far from almost prog metal attitude. In their roots Turqoise is a folk band, at least to my ears but combines so well the elements from this style with neo prog parts, that in the end the conclusion is , that doesn't matter in what genre are you puted the result is more then ok and even great in places. So, a pleasent album, not quite fantastic but most of the time pleasent , even I didn't catch any of the words spoken ore sung here. Fans of Quidam, Karnataka, Mostly Autumn or even Yes can listen to Turquoise without fear. Great cover art IMO. --- b_olariu, progarchives.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire cloudmailru uplea ge.tt

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Turquoise Wed, 10 Aug 2016 12:17:52 +0000
Turquoise - Turquoise (2001) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/20137-turquoise-turquoise-2001.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/5395-turquoise/20137-turquoise-turquoise-2001.html Turquoise - Turquoise (2001)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Znak (3:31)
02. Tesknota (3:50)
03. Dajemma (5:30)
04. Odkrycie (3:09)
05. Utrenja (2:42)
06. To co w nas (5:13)
07. A ja, a ty (5:22)
08. Strach (7:17)
09. Drzewa umieraja stojac (1:21)
10. Wez ze soba mnie (8:22)

Katarzyna Jajko - vocals
Sebastian Klus - bass
Marek Sokol - keyboards
Alexander Zelazny - guitar
Marcin Zwonarz - drums, percussion
+
Damian Kurasz - guitar (2, 4, 6)

 

Formacja z Leska. Zaczynali jako Żelazny Zwonarz Project. Firmują trzy albumy. Pierwszy wypełniony nastrojową, spokojną , łagodnie brzmiącą muzyką z żeńskim wokalem. Stylowo blisko twórczości Quiadam. Drigu, również spkojny ale z ostrzej brzmiącą gitarą i mocniejszym męskim wokalem, któ®y fajnie kontrastuje z łagodnymi żeńskimi partiami. Trzeci anglojęzyczny zawierający najogólniej rockowo-balladowy repertuar. Największymi zaletami Turquoise są ciekawe partie gitarowe lidera zespołu Aleksandra Żelaznego. Największą wada brak stabilnego składu, zwłaszcza od strony wokalnej. --- progrock.art.pl

 

Not often you get as reviewer a CD from a completely unknown band, and you immediately fell in love with it. This is the case with the young Polish band called Turquoise. The Polish label Ars Mundi (also responsible for releasing the first albums of the Polish bands Abraxas and Lizard) presents this new discovery out of Poland.

Turquoise is a young Polish band, which has made a very good debut album with some beautiful and passionate music on it. The mix is crystal clear and the album sounds great. The music is mainly build around the beautiful voice of Katarzyna Jajko. People who like the music of Quidam's latest albums will like this somewhat lighter version of this band also. I am very curious how this young band will develop. I hope they will put a little more power in their music. If they find the right combination of Katarzyna's beautiful voice and skilful singing with the power of my favourite tracks "Dajemma" and "A ja, a ty", we can expect some other gems out of Poland. --- progvisions.nl

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire cloudmailru uplea ge.tt

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Turquoise Thu, 04 Aug 2016 08:46:02 +0000