Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387.html Thu, 25 Apr 2024 15:26:18 +0000 Joomla! 1.5 - Open Source Content Management en-gb Mela Koteluk - Migawka (2018) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/25222-mela-koteluk-migawka-2018.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/25222-mela-koteluk-migawka-2018.html Mela Koteluk - Migawka (2018)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Odprowadź	3:50
2 	Los Hipokampa	6:09
3 	Doskonale	3:44
4 	Hen, Hen	4:29
5 	Tańczę, Przepływam	4:19
6 	Ja, Fala	4:59
7 	Odlatujemy	3:48
8 	Ogniwo	4:06
9 	Aha	3:35
10 	Wschód	4:00
11 	Janie	4:41

Arranged By [Strings And Harp] – Mela, Tomek Kasiukiewicz
Backing Vocals – Skubas (tracks: 5), Tomek Kasiukiewicz (tracks: 5)
Bass – Piotr Zalewski
Bass Guitar – Tomek Kasiukiewicz (tracks: 6, 10)
Cello – Jan Stokłosa (tracks: 6, 11)
Drums, Percussion – Robert Rasz
Fair Play Quartet (tracks: 6, 11)
Guitar – Tomek ''Serek'' Krawczyk
Harp – Sandra Kopijkowska (tracks: 6, 11)
Keyboards, Programmed By – Tomek Kasiukiewicz
Synthesizer, Programmed By, Bass, Guitar – Marek Dziedzic
Viola – Agnieszka Zagroba-Klahs (tracks: 6, 11)
Violin – Justyna Milkiewicz (tracks: 6, 11), Paulina Mastyło-Falkiewicz (tracks: 6, 11)
Vocals - Mela Koteluk

 

„Migawka” to polska płyta, na jaką czekałem od dawna. Na swoim trzecim albumie Mela Koteluk dołącza do muzycznej ekstraklasy. Piękna, magiczna, eteryczna. Po znakomitych płytach Kasi Nosowskiej i Dawida Podsiadły pojawia się kolejna, która udowadnia, że nadwiślańska muzyka przeżywa właśnie wspaniały czas.

Mela Koteluk to jeden z największych skarbów współczesnej polskiej muzyki. Jej debiutancki album, „Spadochron”, wydany w 2012 roku, przyniósł ze sobą powiew świeżości i otwartości na poszukiwanie niebanalnych brzmień i pomysłów w obrębie szeroko rozumianej muzyki popularnej.

I jasne, Mela także spogląda trochę na obce wzorce. To nie tak, że jest ona totalnie autonomicznym tworem. Słychać w jej muzyce silne wpływy Kate Bush czy Florence and the Machine. Ale są to dobre wzorce, jak najbardziej właściwe kierunki. Tym bardziej, że Koteluk filtruje je przez swoją wrażliwość i własne pomysły. Nad całością czuwa też znakomite ucho producenta Marka Dziedzica, który dba o to, by brzmienie było soczyste, bogate i dalekie od banału.

Jej poprzedni album, „Migracje”, z którego pochodzą takie fantastyczne kawałki jak Fastrygi czy Żurawie origami, to w moim rankingu jedna z najlepszych polskich płyt ostatnich lat. Teraz, po dość długiej jak na branżę muzyczną przerwie, Mela Koteluk powraca ze swoim trzecim dziełem. „Migawka” to jak na razie jej najlepsze i najbardziej dojrzałe dokonanie.

I choć nie brakuje na nim przebojów, to nad całością unosi się trochę bardziej spokojny i melancholijny nastrój niż na poprzednim krążku.

Odprowadź to przepiękne i nastrojowe otwarcie „Migawki”. Muzycznie plasuje się wyraźnie w tradycjach dream-popowych. Mocny beat, ciekawe aranże na syntezatory i przyjemny gitarowy riff, który oplata całość. Z kolei w warstwie lirycznej i sposobie śpiewu unosi się nad nim duch Maanamu z lat 80. Refren Odprowadź robi potężne wrażenie. Jest podniosły, emocjonalny, od razu wpada w ucho i gwarantuje wam, że nieprędko je opuści.

Takich przebojowych numerów na „Migawce” jest niemało. Oparte na kapitalnym rytmie perkusyjnym Ogniwo z miejsca poruszy was do tańca czy skakania podczas koncertów. Z kolei Doskonale zabrał mnie gdzieś w rejony Cocteau Twins, choć bardziej dynamiczne. Kawałek wspaniale się rozwija. Zaczyna się od riffu gitarowego osadzonego w ciekawej rytmice. W refrenie pojawiają się kolejne muzyczne warstwy, atmosfera zaczyna gęstnieć. Druga zwrotka dodaje jeszcze kapitalny fortepianowy riff, wprowadzający poczucie dynamiki. Kawałek ten jest cały czas w ruchu, żyje, idzie do przodu. A do tego wokalizy Koteluk nadają całości niemal mistycznej atmosfery.

Tańczę, przepływam zachwyca tym, w jaki sposób łączy w sobie minimalizm i przemyślane, bujne aranże. To zresztą jest wizytówką całej nowej płyty artystki.

Wita nas w nim medytacyjne zawodzenie, a po nim wchodzi wspaniały motyw na pianino oraz kojący i pełen delikatności głos Koteluk. W Ja, fala mieszają się ze sobą ambient, space rock i post-rock, tworząc przejmującą opowieść, przywodzącą na myśl nastrojowe sceny z filmów Davida Lyncha. Z kolei Odlatujemy, naładowany pozytywną i spokojną zarazem energią, ma kolejny już na „Migawce” cudowny, uzależniający refren.

„Migawka” to coś więcej niż tylko chwilowe mgnienie dźwięków. To świadectwo nieustannego rozwoju Meli Koteluk. Zarówno od strony muzycznej (aranżacje, instrumentarium i motywy są jeszcze bardziej interesujące względem poprzednich jej dokonań), jak i tekstowej. O ile, szczególnie na pierwszej płycie, zdarzały się Meli drobne wycieczki w stronę grafomanii (ale nieszkodliwej), o tyle na „Migawce” takich zakrętów już właściwie nie ma.

Mela Koteluk osiągnęła też na „Migawce” wyżyny wokalne. Śpiewa jeszcze lepiej niż wcześniej. Z finezją pływa po pięciolinii, umiejętnie kreując wyjątkową, senno-rozmarzoną atmosferę. Jest w jej strunach głosowych miejsce i na emocje, i na poezję, poszukiwanie pięknych melodii, dojrzałe wykorzystywanie swojej skali. Koteluk posiada też dar polegający na tym, że nadaje wyśpiewywanym przez siebie słowom niezwykłej gracji, elegancji i finezji. Trochę tak, jakby zamieniała je w czarodziejskie zaklęcia. I to bez względu na to, czy śpiewa o sprawach ważnych, czy prozaicznych.

„Migawka” to dowód na to, że można nagrać płytę piękną i przebojową. Poruszającą i rozrywkową zarazem.

Mela Koteluk, po raz kolejny, po mistrzowsku pokazuje, że muzyka pop ma w sobie ogromny potencjał, także na spełnione artystycznie dzieło pełne niebanalnych rozwiązań. Podobnie jak to uczyniły przed nią np. Robyn ostatnim albumem „Honey” czy Lorde na „Melodrama”. Jest ambitnie, ale nie hermetycznie. Wręcz przeciwnie. „Migawka” to fenomenalny pop, w którym się zakochacie. Będziecie chcieli wracać do tego albumu bez przerwy. ---Przemysław Dobrzyński, spidersweb.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Mela Koteluk Sun, 05 May 2019 14:13:46 +0000
Mela Koteluk - Spadochron (2012) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/20105-mela-koteluk-spadochron-2012.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/20105-mela-koteluk-spadochron-2012.html Mela Koteluk - Spadochron (2012)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Dlaczego drzewa nic nie mówią - 04:32
02. Spadochron - 03:42
03. O domu - 03:55
04. Działać bez działania - 03:47
05. Niewidzialna - 04:51
06. Melodia ulotna - 04:03
07. Stale płynne - 02:06
08. Wolna - 03:51
09. Rola gra - 04:30
10. Pojednanie - 03:59
11. Nie zasypiaj - 03:56
12. In the Meantime - 04:03

    Mela Koteluk - śpiew
    Tomasz Krawczyk - gitary
    Miłosz Wośko - instrumenty klawiszowe
    Kornel Jasiński - gitara basowa
    Robert Rasz - perkusja
    Aleksandra Chludek – chórki

 

Mela Koteluk jest młodą, niezwykle utalentowaną polską wokalistką o bardzo charakterystycznej, ciepłej barwie głosu. Swoją karierę rozpoczęła śpiewając w chórkach w zespole Scorpions oraz u Gaby Kulki. Jest wielokrotną laureatką konkursów i festiwali muzycznych. Zdobyła m.in. 2. miejsce w IV edycji konkursu Pamiętajmy o Osieckiej. Nie dziwi więc nikogo fakt, że Mela zapragnęła wydać swój solowy krążek.

Debiutancki album „Spadochron” ukazał się w maju 2012 roku, wzbudzając wiele pozytywnych emocji, zwłaszcza wśród słuchaczy, którzy nigdy wcześniej o Meli nie słyszeli. Krążek zawdzięcza swój niepowtarzalny klimat bajkowej narracji i przestrzennym brzmieniom instrumentów. Łączy dream pop z nutą elektrycznych konwencji. Oryginalne teksty o zaskakująco dojrzałym spojrzeniu na ludzkie emocje i instygujący wokal, nieskażony współczesnymi popowymi trendami, zapewniły artystce nominację do Fryderyków 2013 w kategoriach Debiut Roku i Artysta Roku. Krążek promuje utwór o tym samym tytule „Spadochron”. ---empik.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega zalivalka cloudmailru uplea ge.tt

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Mela Koteluk Fri, 29 Jul 2016 10:56:18 +0000
Mela Koteluk ‎– Migracje (2014) http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/23625-mela-koteluk--migracje-2014.html http://theblues-thatjazz.com/en/polish/5387-mela-koteluk/23625-mela-koteluk--migracje-2014.html Mela Koteluk ‎– Migracje (2014)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1-1 	Tragikomedia 	3:48
1-2 	Stan Dusz 	3:43
1-3 	Żurawie Origami 	3:39
1-4 	Na Wróble 	4:15
1-5 	Fastrygi 	4:25
1-6 	Zmienne Tętno 	1:11
1-7 	Tango Katana 	3:32
1-8 	To Nic 	4:14
1-9 	Pobite Gary 	3:04
1-10 	Migracje 	3:29
1-11 	Duszno 	1:17
1-12 	Przeprowadzki 	4:15
1-13 	Jak W Obyczajowym Filmie 	4:09
2-1 	To Trop 	3:55
2-2 	Wielkie Nieba 	3:31
2-3 	Żurawie Origami (Akustycznie) 	4:06
2-4 	Migracje (Akustycznie) 	3:13

Bass – Kornel Jasiński
Choir – Aleksandra Chludek
Drum – Wojtek Pęczek
Flute – Mariusz Mielcarek
Guitar – Krzysiek Łochowicz, Tomek Krawczyk
Percussion – Robert Rasz
Piano – Miłosz Wośko
Saxophone – Piotr Łyszkiewicz
Viola – Jan Stokłosa
Voice – Mela Koteluk

 

„Migracje” to tytuł kolejnej płyty Meli Koteluk. Tym razem artystka zabiera słuchaczy do świata pełnego kontrastów - realizm słowny łączy się tu z abstrakcją, minimalizm z przestrzennym muzycznie bogactwem. Płyta wydana nakładem wydawnictwa Warner Music Poland.

Album „Migracje” to zbiór niezależnych brzmieniowo kompozycji i polskich, autorskich tekstów. Całość dowodzi konsekwencji Meli i jej zespołu w pielęgnowaniu charakterystycznego języka, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. W warstwie brzmieniowej opiera się on na łączeniu akustycznych i syntetycznych brzmień, w warstwie słownej realizm ściera się z abstrakcją. Na płycie pojawiają się oryginalne, kojące dźwięki bardzo rzadkiego instrumentu w kształcie przypominającego UFO, o nazwie hang drum, na którym gościnnie zagrał Wojtek Pęczek. Utwory dobarwia szalona wiolonczela Jana Stokłosy, a także flety, saksofony i klarnety.

Zespół zaprosił do współpracy cenionego producenta młodego pokolenia Marka Dziedzica, który nadał całości spójny, świeży i plastyczny charakter.

"Marek to wymagający producent, naprowadzał nas na nowe tropy, zachęcił do odważnego myślenia o stylistykach, które łączymy. Był moim uchem z zewnątrz - będąc w epicentrum, potrafił jednocześnie z dużym dystansem uczestniczyć w działaniach zespołu. Udało nam się połączyć minimalizm z muzycznym bogactwem, czyli poniekąd ogień z wodą. To album pełen kontrastów, tak jak czas i okoliczności, w których powstawał. Dla mnie "Migracje" są zapisem etapu, na którym byliśmy z zespołem od czasu wydania pierwszego albumu, bez wątpienia jednego z wielu przyszłych" - mówi Mela Koteluk.

Od poprzedniej płyty minęły dwa lata, intensywność tego czasu przełożyła się na "Migracje".

"Z pewnością świadomość pewnych zjawisk jest inna, niż w dniu debiutu" – dodaje Mela. ---empik.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire uloz.to cloud.mail.ru gett

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Mela Koteluk Mon, 11 Jun 2018 14:17:44 +0000