Polish Music The best music site on the web there is where you can read about and listen to blues, jazz, classical music and much more. This is your ultimate music resource. Tons of albums can be found within. http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349.html Wed, 24 Apr 2024 20:37:45 +0000 Joomla! 1.5 - Open Source Content Management en-gb Swietliki - Cacy cacy fleischmaschine (1996) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/23377-swietliki-cacy-cacy-fleischmaschine-1996.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/23377-swietliki-cacy-cacy-fleischmaschine-1996.html Świetliki - Cacy cacy fleischmaschine (1996)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Pies [2:42]
02. Chmurka [3:37]
03. Opluty 2 [2:59]
04. Pan Traktor [2:26]
05. Mc Donald's [3:28]
06. Anioł/Trup [2:54]
07. Henryk Kwiatek [4:45]
08. Perarolo [3:48]
09. Łabądzie [3:56]
10. Przeproś! [2:14]
11. Bronek Bączkiewicz [8:28]
12. Magnetyzm [2:20]
13. Grzyb/Robak [4:12]
14. Korespondencja Pośmiertna [3:08]
15. Dwie Gwiazdki [0:50]

Grzegorz Dyduch - bass, keyboards (03), acoustic guitr (12), vocals (13)
Marek Piotrowicz - drums, percussion (03, 06), keyboards (03), vocals (11, 13)
Tomasz Radziszewski - guitar, vocals (13)
Marcin Świetlicki - vocals
+
Ewa Krzak - vocals (02, 11, 12, 14, 15)
Mikołaj Trzaska - saxophone (02, 04, 06 - 08, 11), bass clarinet (07, 08, 10)
Marek Skwarczyński - trumpet (05 - 07)
Andrzej Kowal - keyboards (03, 06)
Kasia Pieniak - violin (03, 09, 14)
Kamila Pietrzyk - cello (09 - 12, 14, 15), keyboards (11)

 

W momencie powstania zespołu w 1992 roku, Marcin Świetlicki był młodym, ale uznanym już poetą z debiutanckim tomikiem „Zimne Kraje” na koncie. Tzw. środowisko (czyli wąska grupa ludzi żyjących czymś, co nie obchodzi nikogo w realnym świecie) nie spodziewało się jednak, że debiutancki występ Świetlików okaże się głośnym koncertem rockowym, z rozkręconymi wzmacniaczami i krzyczącym w mikrofon autorem. Legenda głosi, że obecni na widowni Wisława Szymborska i Czesław Miłosz byli tym widowiskiem głęboko zdegustowani. Cel został jednak osiągnięty, a ziarno zasiane. Zapisem tego „formatywnego” okresu w historii zespołu jest wydany w 1995 roku album „Ogród Koncentracyjny” – płyta oryginalna i świeża, ale mocno nierówna i źle wyprodukowana. Część utworów wydaje się zapisem kanciapowo-barowej improwizacji, pod którą ćmiący szluga Świetlicki mamrocze swoje wiersze. Wiele z nich pamiętamy za celne bon moty – kto z nas nie był nigdy w nastroju nieprzysiadalnym? – ale konkretne piosenki kojarzymy już słabiej.

O ile na „Ogrodzie” muzycy z różnym skutkiem akompaniowali poecie, o tyle „Cacy Cacy Fleischmaschine” nagrał już zespół rockowy z prawdziwego zdarzenia. Ta płyta ma się do debiutu mniej więcej jak „London Calling” do „The Clash”, pewnie żonglując gatunkami i budując z nich spójną całość podporządkowaną autorskiej wypowiedzi. Otwierający płytę „Pies”, czyli spolszczony i strawestowany hit The Stooges to solidne punkowe jebnięcie z wokalami a’la stare płyty Amebix, którego Świetlicki pewnie nigdy nie słyszał, ale to nie szkodzi. Wątki punkowe przewijają się też w „Bronku Bączkiewiczu” i „Pan Traktor”. Jest też najsmutniejsze reggae na świecie („Chmurka”, „Opluty 2”), bauhausowa nowa fala („Grzyb/Robak”), kabaret makabry („Henryk Kwiatek”) i ballada a’la Tindersticks („Korespondencja Pośmiertna”).

Wszystkie te mądrości objawiły mi się po latach, krystalizując się w miarę poznawania nowej muzyki i nabywania jakiegoś tam aparatu pojęciowego. Nieprzypadkowo płyty, które odkurzam w ramach naszego naftalinowego cyklu, to albumy z mocną, wyrazistą warstwą liryczną. W burzliwym okresie dorastania „Cacy Cacy Fleischmaschine” były dla mnie „fajną muzyką” z rewelacyjnymi tekstami i poezją jakiej szukałem. Nie miałem pojęcia o życiu, o literaturze ani o muzyce (na Violence roi się od dowodów, że do dziś nie mam), ale czułem, że to jest to. Historia rocka zna multum piosenkowych kronik zapowiedzianej śmierci związku kobiety i mężczyzny (od „Rumours” Fleetwood Mac po „Jane Doe” Converge), jednak dla mnie to napięcie i postępującą inercję emocji najlepiej ujął Świetlicki w „Przeproś!” i „Anioł/Trup”. Z Bogiem mocowali się tekściarze jak świat długi i szeroki, ale to „Henryk Kwiatek” zawarł w sobie najtrafniejszą refleksję o nieadekwatności „oferty” religii do faktycznych potrzeb człowieka w potrzebie. Piejcie sobie „Zegarmistrza Światła” przy kominku (znowu ta poezja śpiewana), śpiewajcie „Blasphemous Rumours” kiedy Wojtek Mann w radiu puści – fakty są takie, że najpiękniejszym, najuczciwszym rozliczeniem z Bogiem jest „Korespondencja Pośmiertna” i lepszego nie będzie.

W wyniku śmiesznych zawirowań osobistych pozbyłem się płyty kompaktowej „Cacy Cacy Fleischmaschine” na kilkanaście lat i dopiero niedawno spontanicznie sobie ją odkupiłem. Poczułem się jakbym wrócił do domu, co jest oczywiście głupie, bo to przecież kawałek plastiku, trochę papieru, a tu takie emocje. Nie odmawiajcie podtatusiałemu dużemu dziecku małej ekscytacji z lamusa. Przypomnijcie sobie lepiej, jaka to znakomita, pełna życia (i śmierci) płyta. ---Bartosz Cieślak, violence-online.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire uloz.to gett my-files.ru

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Swietliki Mon, 23 Apr 2018 15:22:10 +0000
Swietliki - Perly Przed Wieprze (1999) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/17310-swietliki-perly-przed-wieprze-1999.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/17310-swietliki-perly-przed-wieprze-1999.html Świetliki - Perły Przed Wieprze (1999)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Ładnie 	8:31
2 	Bez 	2:35
3 	Czary Mary (Wonder Schponder) 	2:10
4 	Brejkam Wszystkie Rule 	5:00
5 	Odciski 	9:55
6 	Jonasz 	2:00
7 	Duzia Woda 	6:40
8 	Pięć Gwiazdek 	2:00
9 	Domówienie 	2:23
10 	Ósma O Dziewiątej 	2:30
11 	79 	2:13
12 	Państwo Von Kleist 	2:47
13 	Małżowina 	3:08

    Marcin Świetlicki – śpiew
    Grzegorz Dyduch – gitara basowa, gitara elektryczna
    Artur Gasik – gitara elektryczna
    Tomasz Radziszewski – gitara elektryczna
    Marek Piotrowicz – perkusja
+
    Mateusz Pospieszalski – saksofon

 

Przyglądając się sprawie z betonowego punktu oceny muzycznej, można napisać po prostu – transowe motywiki plus deklamacja, nie zawsze melo. Chyba wiadomo, że bardziej muzyka Świetlików pełni rolę służebną względem tekstów Świetlickiego, niż na odwrót. Muzyka klimatowa, taki wierszopodkład. Czasem prymitywnie mocny (jak w Bez), czasem niepokojąco delikatny (jak w Małżowinie). Bębny, gitary, fortepiany, insze klawisze, dęte instrumenty rozbrzmiewające tu dzięki gościnnemu udziałowi Mateusza Pospieszalskiego – całe to instrumentowe towarzystwo stara się wczuć w nastrój danego wiersza, a nie popisywać się przed nami wirtuozerią. Nawet patenty aranżacyjne, zmiany dynamiczne bywają pozbawiane obowiązującego gdzie indziej wdzięku i logiki, jeżeli tylko wymaga tego atmosfera.

Dostajemy kilka pereł. Ale nawet zwykłe Odciski byłyby wystarczającym powodem, żeby kupić tę płytę. Nie jest to żadna singlowa, przebojowa piosenka, bo Świetliki w ogóle nie produkują takiego asortymentu, a poza tym dziesięciominutowych singli nikt w radiu nie puszcza. Kobieta przychodzi do mężczyzny – takie historie działy się wtedy, w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, dlaczegóżby miały się nie dziać. Przeczeszemy się i jedziemy – myśli kobieta stojąc przed drzwiami mężczyzny. A on chce ją poczęstować herbatą. Jest bardzo spokojnie i tajemniczo, aż nagle mężczyzna zwraca się do wody... Nie, nie będę wam psuł zabawy. Odciski to znakomity wiersz, chyba w dużej mierze improwizowany. Świetlicki z-auto-interpretował go tak, że otrzymujemy wspaniały aktorski monolog. Polecam go wszystkim tym, których drażni rzekomy pretensjonalizm Świetlickiego. Mnie też drażnił, ale się wyleczyłem. Pomogły mi w kuracji także inne utwory z tej Perły przed wieprze, na przykład Ósma o dziewiątej. Na początku jesteśmy wielokrotnie bombardowani grafomańskim zdaniem: Mężczyzna myje podłogę w domu, który opuścił. Kiedy zaczynamy już wierzyć, że artysta naprawdę myśli, że wpadł na coś genialnego, słyszymy: mam jeszcze kilka takich zdań, które powtarzam sobie po drodze na wódkę, by nie zapomnieć, by się nie pogubić... Drażnią się z nami te Świetliki okrutnie, brejkają wszystkie rule, że nawiążę do jednego z utworów. Radzę samemu zdecydować, czy to jest owerdetopna poetria, czy waluabny art. ---Igor Stefanowicz, terazrock.pl

download (mp3 @224 kbs):

uploaded yandex 4shared mega mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Swietliki Thu, 12 Feb 2015 17:10:04 +0000
Swietliki - Zle Misie (2001) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/24643-swietliki-zle-misie-2001.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/24643-swietliki-zle-misie-2001.html Świetliki - Złe Misie (2001)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Złe Misie 	4:20
2 	Freeeedom 	4:38
3 	Elektra 	4:08
4 	Neuro	4:50
5 	Delikatnienie 	3:33
6 	Gadanie/Golenie 	6:07
7 	Leżenie	3:45
8 	Kochanie 	4:36
9 	Druga Komunia 	3:15
10 	Ćwierkanie 	3:21
11 	Zabijanie 	3:42
12 	Złe Misie (cz. 2) 	4:05

Bass, Acoustic Guitar – Grzegorz Dyduch
Drums, Percussion, Keyboards – Marek Piotrowicz
Guitar, Acoustic Guitar – Tomasz Radziszewski
Guitar, Keyboards – Artur Gasik
Keyboards – Michał Bobo Szubiga (tracks: 6, 8)
Vibraphone, Percussion – Marek Olma (tracks: 1, 4, 9)
Vocals – Katarzyna Nosowska (tracks: 1, 8, 12), Marcin Świetlicki
+
Additonal Vocals - Lech Janerka (tracks: 4)
Additonal Vocals - Gabriela Frycz (tracks: 7)

 

Świetliki po raz kolejny usiłują uciec od przylepionej im swego czasu etykiety grupy akompaniującej swojemu frontmanowi, Marcinowi Świetlickiemu. Tym razem wyszło im to znacznie bardziej efektownie.

Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że longplay "Złe misie" stanowi chyba najbardziej atrakcyjną pozycję w dyskografii bandu od czasu debiutanckiego krążka "O.gród K.oncentracyjny". Właśnie on przyniósł formacji sławę i sprawił, że wiersze Świetlickiego zaistniały w świadomości nie tylko wąskiego grona wielbicieli współczesnej poezji. Niestety, nieprzeciętna osobowość Marcina zdominowała nieco całe przedsięwzięcie i na nic zdały się deklaracje wszystkich muzyków, że Świetliki stanowią zespół z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko kombinację: "poeta plus kapela grajków". Nie potwierdziły tego dwa kolejne albumy krakowian: "Cacy cacy fleischmaschine" i "Perły przed wieprze". Oba wyraźnie ustępowały swojemu poprzednikowi.

Materiał "Złe misie" utrzymany jest w dotychczasowej stylistyce kwartetu, wzbogaconej jednak o kilka nowych elementów. Najbardziej zaskakującym są... wokalizy Świetlickiego. Proszę sobie wyobrazić, że w kilku przypadkach (choćby w kompozycji "Delikatnienie") oprócz typowej dla niego melorecytacji mamy do czynienia z autentycznym śpiewem. Wprawdzie jako wokalista Marcin niewiele ma do zaoferowania, jednak warto pogratulować mu odważnego eksperymentu. Plusem płyty jest także zaproszenie do nagrań Kasi Nosowskiej, która uatrakcyjniła dość ascetyczne brzmienie grupy.

Zasadniczy minus płyty to nierówny poziom utworów. Obok niezwykle udanych "kawałków" (obie wersje piosenki tytułowej, "Ćwierkanie", "Gadanie / Golenie") jest również kilka, oględnie mówiąc, nie najlepszych. Na przykład "Elektra", oparty na fragmencie dramatu Eurypidesa w tłumaczeniu skandalizującej Marianny G. Świeduchowskiej. Rozumiem, że panowie Grzegorz Dyduch i Świetlicki uwielbiają twórczość tej kontrowersyjnej autorki, lecz nie zmienia to faktu, że "numer" do pozostałych pasuje jak pięść do nosa.

Cieszy fakt, że formacja Świetliki nie spoczęła na laurach i wydała kolejny dobry longplay - i to nie tylko za sprawą doskonałych wierszy Świetlickiego. ---kultura.onet.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Swietliki Wed, 09 Jan 2019 15:21:43 +0000
Swietliki i Linda - Las Putas Melancolicas (2005) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/16412-swietliki-i-linda-las-putas-melancolicas-2005.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/16412-swietliki-i-linda-las-putas-melancolicas-2005.html Świetliki i Linda - Las Putas Melancolicas (2005)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Popatrzcie (1) 	
2. Znowu się kłócą 	
3. Las putas 	
4. Filandia 	
5. Niebieskie 	
6. Czwartek 	
7. Delikatnienie 	
8. Opluty 	
9. D# 	
10. Ziemnioki 	
11. Ochroniarz 	
12. Lalka Tadzika 	
13. Gigli gigli 	
14. K 	
15. Bóstrelę 	
16. Melancolica 	
17. Jowejek 	
18. Incipit 	
19. Popatrzcie (2)

    Marcin Świetlicki – śpiew
    Bogusław Linda – śpiew
    Grzegorz Dyduch – gitara basowa, kontrabas
    Artur Gasik – gitara elektryczna, instrumenty klawiszowe
    Tomasz Radziszewski – gitara elektryczna, głosy
    Marek Piotrowicz – perkusja, głosy
+
    Antoni Gralak – trąbka, tuba
    Jacek Hołubowski – akordeon
    Jarosław Smak – instrumenty klawiszowe
    Filip Jaślar – skrzypce
    Michał Sikorski – skrzypce
    Paweł Kowaluk – altówka
    Bolesław Błaszczyk – wiolonczela
    Wojciech Frankowicz – puzon
    Szymon Kamykowski – saksofon
    Kuba Puch – trąbka

 

Wokalny dorobek Bogusława Lindy kojarzył mi się dotychczas ze zbiorowym wykonaniem Ballady o Janku Wiśniewskim w pamiętnych Psach. OK, była jeszcze wersja cohenowskiego I’m Your Man w filmie Sara. Ale żeby tak zaskoczyć? Ze Świetlikami żeby?

Zakrawało to na żart, okazuje się jednak, że głos aktora pasuje do twórczości grupy idealnie. Chodzi o recytowaną formułę i dekadenckie teksty - pisane przez Marcina Świetlickiego specjalnie z myślą o gościu... Przepraszam, „wartości dodanej”. Panowie mają zresztą zbliżoną barwę - dzieląc się materiałem mniej więcej po równo nie narażają słuchacza na schizofrenię.

Najbardziej cieszy, że uniknęli schematów. Aktor przy mikrofonie mógł przecież polecieć zadęciem w stylu Żebrowskiego z płyty Lubię, kiedy kobieta. Linda nie stosuje też na szczęście swojej maniery z filmów Pasikowskiego, która ostatnio (vide Czas surferów) jest już raczej autoparodią. W zamian bawi się intonacją i tempem - bawi, jako że słowa typu Popatrzcie na nas: jesteśmy starzy, piękni i bogaci nie prowokują do podejścia przesadnie poważnego.

Nowy wokalista to nie koniec zmian. Z zadowoleniem odnotowuję uproszczenie świetlikowych kompozycji. Owszem, zdarzają się chwilami trudniejsze podkłady (np. Czwartek), ale generalnie jest melodyjnie, łagodnie, z miłymi aranżacjami (smyki w Filandii). W Znowu się kłócą chyba przenikęło coś z pierwotnego zamysłu - nagrania standardów muzyki latynoskiej... Fajnym wyjątkiem pozostaje tylko druga wersja Popatrzcie, ostro punkowa.

Nie wiem więc, czy życzyć sobie na następnej płycie czadu czy też kontynuowania współpracy z panem Bogusławem. Wiem, że w obu przypadkach dobrze na tym wyjdziemy. ---Bartek Koziczyński, terazrock.pl

download: uploaded yandex 4shared mediafire mega zalivalka cloudmailru filecloudio anonfiles oboom

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Swietliki Thu, 21 Aug 2014 11:34:15 +0000
Świetliki ‎– O.gród K.oncentracyjny (Dwa Dni Później) (1995) http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/24900-wietliki--ogrod-koncentracyjny-dwa-dni-poniej-1995.html http://www.theblues-thatjazz.com/en/polish/4349-swietliki/24900-wietliki--ogrod-koncentracyjny-dwa-dni-poniej-1995.html Świetliki ‎– O.gród K.oncentracyjny (Dwa Dni Później) (1995)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Parasolki 	4:25
2 	Zamknięcie Kina "Młoda Gwardia" 	0:18
3 	Przed Wyborami 	1:59
4 	Tygrysia Piosenka 	1:57
5 	Pogo 	3:54
6 	Opluty (44) 	4:24
7 	Casablanca 	3:04
8 	...ska 	2:13
9 	Falafel - Śmierć Rushdiemu 	0:38
10 	Świerszcze 	4:12
11 	Upiór 	2:07
12 	Olifant 	3:56
13 	Tata Mięso 	2:39
14 	Wilgoć 	3:34
15 	M - Morderstwo 	3:33
16 	Pobojowisko 	1:57
17 	W Poniedziałek 	0:54
18 	Karol Kot 	2:41
19 	Nieprzysiadalność 	5:02
20 	Słonidarność 	1:23
21 	Pod Wulkanem 	2:10
22 	Listopad 	4:29
23 	...Niemal Koniec Świata 	1:59

Bass Guitar, Vocals – Grzegorz Dyduch
Drums, Percussion – Marek Piotrowicz
French Horn – Paweł Dziewoński
Guitar, Vocals – Tomasz Radziszewski
Piano, Keyboards – Amaro y Gregorio
Vocals – Iza Kaluta, Marcin Świetlicki

 

Świetlicki to człowiek artystycznie wielki – przynajmniej dla mnie. Wielu ludzi nie zachwyca się nim, nie potrafiąc zrozumieć tego, co widzą w nim fani jego wierszy. Płyta „O.gród K.oncentracyjny” to jednak materiał tak dobry, że nikt – nawet najbardziej sceptycznie nastawiony do poety człowiek – nie powinien odmówić sobie zapoznania się z nim. Zdecydowanie jedna z ciekawszych płyt lat 90. Jeśli piosenka literacka ma być popularna, to tylko dzięki ludziom stworzonym do tego gatunku, takim jak Świetlicki. ---axunarts.wordpress.com

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett bayfiles

 

back

]]>
administration@theblues-thatjazz.com (bluelover) Swietliki Fri, 01 Mar 2019 15:39:20 +0000