Kaliber 44 ‎– W 63 Minuty Dookola Swiata (1998)

User Rating: / 4
PoorBest 

Kaliber 44 ‎– W 63 Minuty Dookoła Świata (1998)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1 	Suczka 	3:27
2 	Gruby Czarny Kot On Przebiegł Nam Drogę,
	 A Chuj Mu W Dupę Nawet W 13 Piątek 	3:50
3 	Kontem O.K. 	4:19
4 	Film 	5:16
5 	Pierwszy Kot 	0:49
6 	Dziedzina 	6:35
7 	C.Z.K. 	3:36
8 	D.J. Feel - X 	5:30
9 	Dziękuję Moim MC 	0:38
10 	Może Tak, Może Nie - Kobi RMX	5:02
11 	Międzymiastowa 	1:56
12 	Intro Dab 	1:18
13 	Abradababra 	4:24
14 	Psy 	4:44
15 	Drugi Kot 	0:43
16 	Może Tak, Może Nie 	4:58
17 	Jeszcze Więcej MC 	5:31
18 	0:22 	0:22

Piotr "Magik I" Łuszcz – rap
Michał "Ś.P. Brat Joka" Marten – rap
Marcin "Abra dAb" Marten – rap
Sebastian "DJ Feel-X" Filiks – scratches
Sławomir Pietrzak – bass guitar

 

"Śląski rap to pewniak!" Tak, Siwydym wiedział co mówi pisząc te słowa nie dawno, a płytka, którą biorę dzisiaj pod swój skalpel była jest i będzie tego najlepszym przykładem. W ogóle Dab, Mag i Joka powinni wydać poradnik pod tytułem "Jak się ostro zjarać i nagrać piękną płytkę". Delektować długie godziny można się samym intrem, a o reszcie materiału nie wspomnę. Ja jestem jednym z tych, dla których ich zmiana stylu z Hardcore Psycho Rapu na Oldschool Rap z wyraźnie widocznymi elementami chilloutu, było strzałem w 10. Być może mam też sentyment do tej płytki, bo byłem jednym z tych szczęśliwych obywatelów naszego smutnego jak pizda kraju, który usłyszał część zawartości materiału na pamiętnym koncercie w Łęgu w Studiu S-3, ale tak szczerze mówiąc to temat na całkowicie inną rozmowę. Mimo tego, że panowie w tym czasie mieli ledwo po dwudziestce na karku i całe życie przed sobą, to tym właśnie krążkiem pokazali swą mądrość życiową, a zwrotka Magika w "Filmie", to poezja na miarę końca lat 90. XX stulecia. Podobno sam Czesław Miłosz pokazywał swoim studentom ten tekst, by ukazać im prostotę człowieka, który jest ich autorem. Co można jeszcze powiedzieć? Rap, jaki zaprezentowali nam panowie Marten i pan Łuszcz, to muzyka pozytywnie nastawiająca do wszystkiego co się dzieje wokół nas. Bity jak już mówiłem są OldSchoolowe i dają przyjemne poczucie, że można się przy nich świetnie pobujać wszędzie. Dab, Mag i Feel-x po prostu w tej kwestii spisali się na platynowy medal. Jeżeli chodzi o kwestię tekstową, to ta nie odbiega od tej zaprezentowanej na "Księdze Tajemniczej". Mamy kawałki piękne ("Film", "Dziedzina"), kawałki z pełną nutą chillu ("Międzymiastowa", "Abrakadabra"), odpowiedzi na Dissy ("Gruby Czarny Kot...", który jest odpowiedzią na diss zespołu Killaz Group "Najebka na Kalibra 44"), oraz wiele skitów (z czego"Suczka" gnie membrany wszędzie gdzie jestem). Co jeszcze powinno się podobać? To, że po odejściu Magika, Dab z Joką sie nie załamali i dokończyli płytkę we dwóch. Mały minusik, mogę dać tylko za to, że Dab trochę się pochamił i na płytce mamy tylko "Intro Dab", a nie ma "Intro Joka" i "Intro Magik", ale to i tak nie zaważy na ocenie, bo mam do tej płytki tak cholerny sentyment, że legala tej płytki nie oddam za żadne pieniądze. ---recenzjehh.blogspot.com

download (mp3 @192 kbs):

yandex mediafire uloz.to cloudmailru gett

 

 

back