Dzem – Najemnik (1988)

User Rating: / 3
PoorBest 

Dżem – Najemnik (1988)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01 - Najemnik I (5:46)
02 - Kaczor cos ty zrobil (2:58)
03 - Harley moj (4:09)
04 - Modlitwa III - Pozwol mi (8:16)
05 - Wehikul czasu (6:11)
06 - Tylko ja i ty (5:32)
07 - Najemnik II (10:02)
Muzycy: Paweł Berger – instrumenty klawiszowe Marek Kapłon – perkusja Adam Otręba – gitara Beno Otręba – gitara basowa Ryszard Riedel – śpiew Jerzy Styczyński – gitara

 

Najemnik miał być concept albumem o pacyfiście, któremu grozi służba wojskowa. Ale z pierwotnego zamysłu pozostały tylko dwa utwory, pełniące rolę klamry spinającej płytę i dające jej tytuł. Najemnika I i II łączy temat tekstów (pierwszy wyszedł spod pióra Galasia, drugi – Riedla), ale różni muzyka. Ozdobą Najemnika I jest riff, pojawiają się też kapitalne sola obu gitarzystów grupy. Jeszcze ciekawiej prezentuje się Najemnik II. Powolne, „kroczące” tempo i ten basowy riff wiodący! A do tego szkieletu jakże pasują „urywane” partie wokalne! I ta egzaltowana kontestacja w nich zawarta! Poza tym utwór ma ciekawy przebieg: naturalnie nabiera dynamiki w refrenach, a w finale muzycy wzlatują niemal tak jak kilka lat wcześniej w Kloszu... Ale płyta Najemnik to przede wszystkim dwie inne kompozycje, powszechnie uznawane za dżemowe arcydzieła. Modlitwa III – pozwól mi to monolog skierowany do Boga – drugiego takiego do dziś w polskim rocku nie było... A wcześniej tylko Tadeusz Nalepa z Breakoutem w swej Modlitwie osiągnął podobny poziom (notabene właśnie tym utworem zainspirował się Riedel). Muzykę Modlitwy III skomponował Paweł Berger i – mam wrażenie – że to apogeum jego twórczości w Dżemie. Jednak wkład Ryśka w to dzieło wydaje się co najmniej tak samo wielki. Jakiej potrzeba charyzmy, aby udźwignąć taki patos! Drugim asem w talii Najemnika jest kompozycja Adama Otręby Wehikuł czasu. Przewodni riff nie dość, że wyborny, to jeszcze mieni się tutaj kilkoma odcieniami. Natomiast w solówce Adam najwyraźniej płynie na fali natchnienia. A w pewnym momencie włącza się Styczyński i obaj raczą nas cudowną gitarową „plecionką”. Do tego tekst Ryśka o tęsknocie za dawnymi czasami. To jednak nie koniec przebojów z tej płyty. Stonesowaty, pełen drive’u, Harley mój cieszy się takim samym wzięciem i na zlotach motocyklistów, i na koncertach zespołu. Zaś ballada Tylko ja i ty... Gdyby śpiewał to ktoś inny, gdyby nie było tej gitarowej solówki, utwór pewnie raziłby ckliwością i banałem. A tak... Właściwie tylko jeden numer z Najemnika nie broni się. Pseudorock’n’rollowy Kaczor coś ty zrobił razi płytkością zarówno w warstwie muzycznej, jak i w tekstowej. Ale na takiej płycie łatwo to wybaczyć. --- Marcin Gajewski, old.terazrock.pl

download: uploaded anonfiles yandex gett 4shared solidfiles mediafire mega filecloudio

back

Last Updated (Tuesday, 26 November 2013 11:11)