Dzem w Operze cz. 1 i 2 (1998)

User Rating: / 0
PoorBest 

Dżem w Operze cz. 1 i 2 (1998)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.

Cz.1
1."Strojenie" – 0:17
2."Dzikość mego serca" – 6:24
3."To tylko dwa piwa" – 4:53
4."Mała aleja róż" – 5:59
5."Miliony srebnych łez" – 6:42
6."Tylko Ja i Ty" – 6:41
7."Dzień, w którym pękło niebo" – 5:01
8."Sen o Victorii" – 6:15
9."Wokół sami lunatycy" – 6:48
10."Autsajder" – 5:28
11."Naiwne pytania" – 5:34
12."Wehikuł czasu – to byłby cud" – 7:00
13."Zapal świeczkę" – 4:07

Cz.2
1."Obłuda" – 7:25
2."Wszystko wzięło w łeb" – 6:14
3."Cała w trawie" – 7:56
4."W klatce" – 5:01
5."Jesiony" – 8:03
6."Człowieku co się z tobą dzieje" – 4:34
7."Ostatnie widzenie" – 9:04
8."Czerwony jak cegła" – 6:05

Muzycy:
    Paweł Berger – instumenty klawiszowe
    Jacek Dewódzki – śpiew
    Adam Otręba – gitary
    Beno Otręba – gitary basowe
    Jerzy Styczyński – gitary
    Zbigniew Szczerbiński – perkusja

Nagrania dokonano podczas koncertów zespołu Dżem w Operze Śląskiej w Bytomiu w dniach 22 i 23 lutego 1998. 

 

Muzycy Dżemu mają dość umiejętności, by poradzić sobie na estradzie w towarzystwie orkiestry. Tylko że taki eksperyment kłóci się z dotychczasowym wizerunkiem zespołu – bohater utworów takich jak Autsajder czy Wehikuł czasu raczej nie zwykł grywać w filharmonii... Poza tym, utwory bazujące na rockowym bluesie, reggae czy country raczej trudno jest ,,zorkiestrować” w sposób, który zabrzmiałby naturalnie.

Najjaśniejszym punktem tych występów w bytomskiej operze, w lutym 1998 roku, okazuje się śpiew Dewódzkiego. Z upływem czasu coraz lepiej interpretował on dżemową klasykę. W ogóle zespół często gra tu to, co zwykle... mając jednak za sobą orkiestrę i chór. Radykalne zmiany aranżacji trafiają się sporadycznie – trzeba przyznać, że zwolniony Wehikuł czasu nawet ciekawie się rozwija. Udział orkiestry zdecydowanie na dobre wychodzi w Tylko Ja i Ty i w Zapal świeczkę – ballady te stają się bardziej przestrzenne i nabierają więcej zadumy. Poprawnie wypadają Dzikość mego serca, Sen o Victorii i Miliony srebrnych łez, smyczki przyjemnie wywijają w zwrotce Lunatyków... Reszta jednak może budzić trwogę. Pomysł wykonania To tylko dwa piwa z orkiestrą jest kuriozalny ze względu na muzykę i tekst tego numeru. Chór ze śmiertelną powagą śpiewający wersy w stylu I po co te fochy? wypada po prostu komicznie. A sposób, w jaki strywializowano Naiwne pytania (w wersji z Akustycznie-suplement) zakrawa na autoparodię. Dęciaki oczywiście dobrze pasowałyby do Małej Alei Róż, ale potężne orkiestrowe wejścia zabijają nieodzowną dla reggae lekkość, a i chór znów dokłada swoje. Poza tym: co robi tu niemal nietknięty, trochę ,,ogniskowy” Autsajder? Wydawało się, że to przykra, ale jednorazowa niespodzianka. Tymczasem album doczekał się kontynuacji...

Drugi akt dramatu. Słuchając tej płyty znów szukam jakiegoś guzika, którym można by wyłączyć orkiestrę z chórem i zostawić sam Dżem. W dodatku słychać, że to po prostu odrzuty z poprzedniego albumu.

W Obłudzie intrygujący klawiszowy wstęp Pawła Bergera został zamieniony na rozwodnione orkiestrowe brzmienia . W drugiej zwrotce na siłę doklejone smyki. Gdy słuchamy znajomych, łkających gitar w Całej w trawie może nam się wydawać, że jesteśmy na normalnym koncercie grupy. Ale W klatce brutalnie wyprowadza nas z tego błędu: kiepskie reggae rozpisane na orkiestrę to zaprzeczenie tego, z czym kojarzy nam się Dżem! Czerwony jak cegła, Ostatnie widzenie i poetycka opowieść o knajpie – Jesiony – kompletnie nie pasują do atmosfery całego przedsięwzięcia, a gdy usłyszałem, tak jak na Wehikule czasu – Spodek` 92, cytat ze Smoke On The Water, aż mnie zatkało. Chór kończący Człowieku co się z tobą dzieje rzewnym zastanów się – oh, yeeeah to czysta groteska. Naprawdę nie wiadomo, co dzieje się tu z Dżemem. --- Paweł Brzykcy, old.terazrock.pl

download: uploaded anonfiles yandex 4shared solidfiles mediafire mega filecloudio

back

Last Updated (Tuesday, 26 November 2013 18:09)