Marek Dyjak - Piękny instalator (2019)

User Rating: / 0
PoorBest 

Marek Dyjak - Piękny instalator (2019)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Piękny Instalator
2. Zapalasz ogień 
3. Piosenka na klęczkach 
4. Bez 
5. Pies 
6. Jeszcze ryby 
7. Miriam (temat z filmu „Jasminum” do muzyki ...
8. Przywykłem już 
9. Warszawo 
10. Wielka 

Marek Dyjak - guitar, vocals
Marek Tarnowski - piano
Michał Jaros - double-bass
Sebastian Frankiewicz - drums
Jerzy Małek - trumpet

 

Nie można polubić twórczości Marka Dyjaka bez jego charakterystycznego głosu. Okazuje się jednak, że dla wszystkich, którzy mieli trudność z przebrnięciem przez piosenki artysty, nowa płyta „Piękny instalator” okaże się przyjemnym zaskoczeniem.

Tym razem nie znajdziemy nadmiernie przerysowanego głosu wokalisty, chociaż jego czytelna charakterystyka wciąż wychodzi na pierwszy plan i staje się wartościowym uzupełnieniem napisanych z rozmachem utworów.

Warto zwrócić uwagę na formę muzyczną tych kompozycji, bo zostały one przedstawione z duża finezją, zaczepiając się często piosenki poetyckiej, ale też szeroko pojętej alternatywy. Do tego świetnie wyprodukowanej. Prócz tego należy zauważyć, że często dowodzenie przejmują bardzo dobrze poprowadzone żywe instrumenty (trąbka, puzon, akordeon, fortepian). Całość została na tyle zmyślnie zaprezentowana, że każdy element posiada najlepsze możliwe miejsce. Nie znajdziemy przeforsowania muzycznego, które z tak mocnym głosem wokalisty mogłoby powodować zmęczenie.

Pojawia się czasem knajpiany klimat, chociaż może nie aż tak szorstki, jakby można tego oczekiwać („Warszawo”). Częściej jednak dociera do nas po prostu dobra melodia, nierzadko podszyta odrobiną melancholii („Miriam” – temat z filmu „Jasminum”).

Pojawia się też kilka ciekawostek. Pierwszą z nich to utwór tytułowy. „Piękny instalator” pochodzi z 1995 roku, kiedy to Marek Dyjak wygrał jedną z nagród Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. Ugładzona wersja tekstu Jana Kondraka została zaprezentowana w duecie z Vieniem i odwołuje się do obrazu Jerzego Dudy-Gracza. Drugim zaskoczeniem jest udział Renaty Przemyk w piosence zamykającej płytę („Wielka”). Tak doskonałego zestawienia dwóch osobowości, ujmującej symbiozy wokalnej i pięknej kompozycji dawno nie można było usłyszeć. Za ten utwór o miłości i wykonanie należą się brawa! Majstersztyk.

Trudno powiedzieć czy wszystko na tej płycie udało się w stu procentach (skojarzenia z Ryszardem Rynkowskim w „Piosence na klęczkach”). Na pewno trzeba podkreślić, że mamy do czynienia z dojrzałym artystą, który wie o czym śpiewa i co chce przekazać. Do tego dochodzą poetyckie, a przez to niebanalne teksty (m.in. Andrusa, Kondraka, Kasprzyckiego, Struga) i nienapastliwa, aczkolwiek należycie zaprezentowana forma muzyczna, która bardzo dobrze równoważy się z wokalem. Dobry album dla fanów, ale też dla tych, którzy do tej pory bali się konfrontacji z artystycznymi poczynaniami Marka Dyjaka. ---Łukasz Dębowski, polskaplyta-polskamuzyka.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex mediafire ulozto gett solidfiles

 

back