Lao Che – Dzieciom (2015)

User Rating: / 0
PoorBest 

Lao Che – Dzieciom (2015)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. Dżin    [0:04:07.16]
02. Tu    [0:04:07.59]
03. Wojenka    [0:03:30.19]
04. Znajda    [0:05:33.46]
05. Bajka o Misiu (tom pierwszy)    [0:05:39.31]
06. Bajka o Misiu (tom drugi)    [0:03:43.15]
07. Z kamerą wśród zwierząt buszujących w sieci    [0:07:48.44]
08. Errata    [0:05:07.39]
09. Legenda o Smoku    [0:03:44.48]
10. A chciałem o sobie    [0:07:14.40]

Rafał Borycki - gitara basowa, wokal
Michał "Dimon" Jastrzębski - perkusja
Hubert "Spięty" Dobaczewski - gitara, wokal
Mariusz "Denat" Denst - sampler
Maciej Dzierżanowski - instrumenty perkusyjne, sampler, melodyjka, wokal
Filip Różański - instrumenty klawiszowe, wokal, inżynieria dźwięku, miksowanie
+
Karol Gola - saksofon, flet, klarnet basowy
Adam Milwiw-Baron - trąbka, skrzydłówka
Miłosz Pękala – wibrafon

 

Szósta płyta Lao Che potwierdza, że to najbardziej wyzwolony zespół w naszym kraju.

Gdybym przeprowadził ankietę wśród polskich muzyków i zapytał, na czym najbardziej im zależy, pewnie większość z nich odpowiedziałaby: na wolności artystycznej. Marzenia swoją drogą, rzeczywistość - swoją. Zobowiązani kontraktami i oczekiwaniami fanów nie mogą sobie pozwolić na jazdę bez trzymanki na każdej płycie. A Lao Che może. Grupa z Płocka od samego początku obrała drogę zmian stylistycznych - każda płyta to w pewnym sensie novum, odbiegające muzycznie i werbalnie od poprzedniczek. Mieliśmy już i rockową rozprawę historyczną, i rozważania około religijne, i grzebanie w elektronice. Przyszła pora na opowiastki dla dzieci.

Dla dużych dzieci. Dla ludzi, którzy już prawdopodobnie sami są rodzicami i muszą mierzyć się z rzeczywistością codziennymi zmaganiami, własnymi słabościami i problemami. Spięty opisując te tematy, sięga po odniesienia do bajek, ubiera nas w postacie dżina, misia i innych zwierząt. Posługuje się typowym dla książeczek z dzieciństwa słownictwem ("Za górami, za lasami"), choć swoim zwyczajem nie ucieka od brutalności, a nawet odrobiny wulgarności. Z tego powodu obcowanie z "Dzieciom" to raczej intelektualny wysiłek (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), niż kaszka z mleczkiem.

Jakże inaczej w tym kontekście wypada muzyka, która - jak przyznają członkowie zespołu - powstała szybko, spontanicznie i żywiołowo. Lao Che żongluje stylistykami i aranżacjami. W "Dżinie" sięga po skale arabskie, w "Tu" serwuje klimat iście wodewilowy, zaś w "Znajdzie" miesza triphopowy trans z jazzem, za który odpowiedzialni są zaproszeni goście: grupa Pink Freud. A może odrobina bigbitu? Proszę bardzo: "Legenda o smoku" zdradza oldschoolowe inspiracje zespołu.

Najciekawiej prezentują się jednak dwie części (a raczej tomy) "Bajki o misiu". Pierwsza ma w sobie coś z twórczości Voo Voo (na marginesie: produkcją zajął się Piotr "Emade" Waglewski): tu rockowa minimalistyczna ballada miesza się z nutką jazzu. Druga część to zaś miks elektroniki, rocka i… latino. Solo gitarowe przywodzi mi na myśl niektóre dokonania Carlosa Santany. Nieźle.

Lao Che jak zwykle nie zawodzi. Swoim nieokiełznaniem i brakiem stylistycznych ram znów wychodzi przed szereg rockowej alternatywy. Aż boję się pomyśleć, co też jeszcze w zanadrzu mają ci faceci… ---Jurek Gibadło, magazyngitarzysta.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire uloz.to cloudmailru gett

back