KAT - Mind Cannibals (2005)

User Rating: / 0
PoorBest 

KAT - Mind Cannibals (2005)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


01. KAT - Mind Cannibals - Mind Cannibals play
02. KAT - Mind Cannibals - Light Or Hell
03. KAT - Mind Cannibals - Judas Kiss (The Corrupted Empire)
04. KAT - Mind Cannibals - Uninvited Guest
05. KAT - Mind Cannibals - Religious Clash play
06. KAT - Mind Cannibals - Dark Hole - The Habitat Of Gods
07. KAT - Mind Cannibals - Coming Home
08. KAT - Mind Cannibals - VooDoo Time
09. KAT - Mind Cannibals - Puppets On The Strings
10. KAT - Mind Cannibals - I've Been Waiting

Skład:
Henry Beck -vocals
Piotr Luczyk -gitara
Jarek Gronowski -gitara
Krzysztof Oset -bas
Mariusz Prętkiewicz -perkusja

 

Nowy Kat to nie tylko dziesięć nowych utworów, ale też nowy kierunek, w którym podążył ten działający na polskiej scenie od ponad dwudziestu lat zespół.

"Mind Cannibals" rozpoczyna się od mocnego i energicznego uderzenia. Siłą napędową utworu tytułowego są masywne gitary i wściekłe solówki, które w sumie mógłby się znaleźć na którejś z poprzednich płyt Kata. Ale już w następnym, "Light or Hell", mamy bardziej soczyste granie, skoncentrowane na rytmie i stabilnej riffowej podstawie. Do tego dochodzi jeszcze wpadający w ucho refren. Ogólne wrażenie jest takie, że muzyka Kata dojrzała: jest teraz dostojniejsza, solidniej ociosana, osadzona na porządnie wyrzeźbionych riffach. Taka podstawa jest dobrym punktem wyjścia do różnych eksperymentów. W "Voodoo Time" słychać plemienne rytmy, orientalny wstęp "Judas Kiss" niemal dosłownie cytuje "Love You To" The Beatles. Takich drobnych smaczków na płycie jest więcej, ale uwagę przyciągają również większe części kompozycji. "Orkiestrowe" wstawki "Coming Home" potęgują napięcie budowane przez niespokojne gitary. Balladowe fragmenty "Dark Hole - The Habitat of Gods" pozwalają stworzyć odpowiedni nastrój będący przeciwwagą dla energicznego refrenu. Balladę z prawdziwego zdarzenia zespół zachował na koniec. "I've Been Waiting" otwiera akustyczna gitara grająca prostą, ale urokliwą melodię. Potem wprawdzie brzmienie nabiera mocy, lecz nie stanowi to przeszkody, by swoistą barwę piosence nadały instrumenty smyczkowe.

Trudno oczywiście obyć się bez refleksji jakby ten materiał zabrzmiał z Romanem Kostrzewskim przy mikrofonie. Być może w głosie Henry'ego Becka brakuje pewnego pierwiastka szaleństwa, którym był przesączony wokal jego poprzednika, z drugiej strony właśnie taki, krzepki śpiew zgrabnie komponuje się z nowymi utworami i dopełnia nowego wizerunku Kata. ---RJF, rockmetal.pl

download (mp3 @192 kbs):

yandex 4shared mega mediafire zalivalka cloudmailru oboom uplea

 

back

Last Updated (Monday, 18 January 2016 16:01)