IRA - 9 (2009)

User Rating: / 0
PoorBest 

IRA - 9 (2009)

Image could not be displayed. Check browser for compatibility.


1. Z dnia na dzien
2. Moj Bog
3. To co na zawsze
4. Szczescie
5. Dobry czas
6. Sprobuj
7. Nie daj mi odejsc
8. Zyje
9. Dlaczego nic
10. Druga milosc
11. Apetyt
Muzycy: Artur Gadowski - wokal Marcin Bracichowicz - gitara Piotr Konca - gitara, chórki Piotr Sujka - gitara basowa, chórki Wojciech Owczarek - perkusja Goście: Sebastian Piekarek - gitara, chórki Marcin Trojanowicz - instrumenty klawiszowe

 

Wciąż daleko do poziomu choćby Ognia, ale już lepiej, niż na poprzedniej płycie. IRA ad 2009 stara się znów pogodzić dwa światy - łagodnego rocka i mocniejszego uderzenia. Niby podobne założenie towarzyszyło płycie Londyn 8:15, ale teraz wyszło znacznie lepiej.

Otwierające album Z dnia na dzień to niezłe zaskoczenie. Przetworzona gitara szybko przechodzi w konkretny czad z hałaśliwym riffem i podwójną stopą perkusji. Powróciło potężne brzmienie znane z Ognia (bo i powrócił producent), a wraz z nim nadzieja, że IRA ma jeszcze coś do powiedzenia. Utwór faktycznie jest świetny, energetyczny, z fragmentami niemal metalowymi. Świetne otwarcie, jednak niekoniecznie reprezentacyjne dla reszty płyty. Wręcz przeciwnie.

W dalszej części albumu balansujemy pomiędzy ładnymi, przebojowymi melodiami, a rockowym czadem. Następny w kolejce Mój Bóg nie spuszcza z tonu - najpierw spokojna, chwytliwa zwrotka, a potem pokaz mocy w refrenie, trochę jak w pamiętnym Ikarze. Podobnie prezentuje się Spróbuj z fajnymi, ciężkimi wejściami gitar w zwrotkach. Nadal jest to jednak przebojowy rock, którym nie pogardzą rozgłośnie radiowe. Szczególnie, kiedy środek ciężkości przesuwa się bardziej w kierunku muzyki z poprzedniej płyty, jak w singlowym To, co na zawsze. Mamy tu jednak ciekawą melodię i porywający refren, co pozwala ocenić ten utwór znacznie wyżej, niż choćby mdłe Trochę wolniej z poprzedniego albumu. Utworów w tym stylu jest tu zresztą kilka, raz z większym rockowym charakterem (Dlaczego nic, Apetyt, Żyję), a raz mniejszym (Szczęście, Druga miłość). Znalazło się też miejsce dla znanej z eliminacji do Eurowizji kompozycji Dobry czas. Została ona jednak podana inaczej, znacznie bardziej rockowo, niż popowo - elektroniczna pierwsza wersja zdecydowanie zyskała. Czyli jak się chce, to można.

Perełką na 9 jest dla mnie utwór Nie daj mi odejść. Jakoś ostatnio nie wychodziły temu zespołowi ballady, teraz jednak stanęli na wysokości zadania. Niby nie różni się to znacząco od propozycji z kilku poprzednich płyt, ale tym razem udało się ułożyć melodię, która za nic nie chce opuścić głowy, a podniosły refren przywodzi na myśl świetne ballady z lat 90-tych. Brakuje tylko odważniejszej, mocniejszej gry gitar i dłuższej solówki. Ale i tak jest dobrze.

Po bardzo rozczarowującym Londynie, IRA zdołała się obronić kolejnym, znacznie bardziej udanym albumem. Udowadnia, że koncepcja grania "dojrzałego rocka" może jednak mieć sens. ---RafałBiela, rockers.com.pl

download:  uploaded 4shared ziddu divshare

back

Last Updated (Sunday, 18 November 2012 21:11)