01. Oj Nie 05:57
02. Past Post 08:48
03. Jedzie Preludium 06:25
04. Jedzie Wolny 04:47
05. Jedzie Lab 12:26
06. Jedzie On 06:47
07. Trytony 08:31
08. Od Slubu 06:46

Musicians:
Janusz Zdunek - trumpet, synthesizers, electronics
Ireneusz Kaczmar - bass guitar, sitarra
Rafał Baca - drums, percussion

This is the 3rd album by Polish trumpeter Janusz Zdunek and his ensemble Marienburg, which includes bassist Ireneusz Kaczmar and drummer Rafal Baca. The eight tracks on the album were all composed by Zdunek.

Zdunek, who was a prominent member of the Yass movement which flourished in Poland in the 1990s, continues his musical quest using similar approach to the original Yass formula, i.e. combining Jazz and Rock elements and creating improvisation-based instrumental music. His trumpet playing technique is quite accomplished, but he rarely moves away from the main melody line, staying safely within the mainstream limitations. The melodies are pretty straight-forward, as is the strong grove, which pulsates steadily, changing rhythmic patterns between Reggae, Rock and Jazz. The rhythm section also keeps things very straight-forward, often with clockwork precision.

Basically the modus operandi of the album stays pretty set, with the melody line being introduced at the start of each tune, followed by an improvised section, on top of a steady, almost danceable, rhythmic background often repeated in a drone fashion. Zdunek plays some great notes overall, but they are not enough to keep the entire album interesting for an entire span of its duration.

Some people will surely find this music greatly enjoyable for sure, and that is perfectly fine, but I can't find anything innovative or inspiring here, so my advice would be: listen and then decode for yourself. Trumpet aficionados watch out! --- Adam Baruch, polish-jazz.blogspot.com

Jedzie, to tytuł najnowszego albumu. Trio trąbka-bas-perkusja penetruje przeróżne obszary muzyczne czerpiąc z różnorodnych inspiracji - od twórczości ludowej poprzez jazz do rocka. Projekt Marienburg wydał wcześniej płyty Pop Dom i Miasto Nic, nagrał muzykę do filmów Pokonać siebie i Autonaprawa oraz wykonuje na żywo ścieżkę dźwiękową do filmów niemych: Symfonia zmysłów / Flesh and the Devil oraz Mocny człowiek.

Janusz Zdunek Trębacz i kompozytor. Lider projektów Syfon i Marienburg, twórca muzyki do filmów, członek kultowego Kultu i formacji Buldog, współpracuje z Kazikiem Staszewskim.

Ireneusz Kaczmar Gra na gitarze basowej. Zaczynał w zespołach Striptease i Baca Band, współzałożyciel alternatywnej formacji Deneuve, współpracuje z: Etna Kontrabande, Harfa Gospel Choir, Pabieda, Ilona Damięcka-Gliwa, Holy Guns.

Rafał Baca Gra na perkusji i instrumentach perkusyjnych. Debiutował w punkowej formacji Pluton. Współzałożyciel Baca Bandu, Striptease’u i Deneuve. Współpracował z death metalowym Armagedonem, udziela się w zespołach: Pabieda, Dead Flowers, Kuśka Brothers, LONT, Wojtek Bryll Group. --- wsm.serpent.pl

download (mp3 @320 kbs):

uploaded yandex 4shared mega solidfiles zalivalka cloudmailru filecloudio oboom

back

1 	I Love You 	06:24 			
2 	Block 	04:19 			
3 	New Batteries 	00:35 			
4 	Coda Be be 	03:24 			
5 	Smell Of A Rabbit 	03:40 			
6 	Boards & Cardboard 	03:52 			
7 	Kattorna 	06:18 			
8 	Uno 	03:53 			
9 	New Batteries 	01:02 			
10 	A Melody 	04:36 			
11 	It Is My Life 	07:33 			
12 	Boards Cardboard & Ice 	02:58 			
13 	Be Be Cia Cia 	08:20 			
14 	New Batteries 	00:41 			
15 	What An Amount 	05:05 	

Janusz Zdunek - trumpet
Tomasz Glazik - saxophone
Wladyslaw Refling - bass
Jacek Buhl - drums
+
Krzysztof Gruse – vocals

This is the 3rd album by Polish Jazz trumpeter / composer Janusz Zdunek and his quartet called 4 Syfon, which also included saxophonist Tomasz Glazik, bassist Wladyslaw Refling and drummer Jacek Buhl. Of the fifteen relatively short tracks on this album, six were composed by Zdunek, three by Buhl, another three (or in fact one repeated three times) by guest vocalist Krzysztof Gruse, one by Refling, one is a folk tune and the remaining one is by Krzysztof Komeda, the Godfather of Polish Jazz.

Although recorded after the heyday of the Polish Yass movement, which happened in the late 1990s, Zdunek continues the nonchalant, almost Punk attitude towards Jazz on this album. Based on simple, repetitive rhythm patterns, which originate mostly in Rock, the melody and the improvisation is played on top, sometimes by one instrument and sometimes by both soloists. A few tracks are pretty "free" (written, not surprisingly by Buhl, who would be drawn towards the Free Jazz movement later on in his career), but they are definitely exceptions.

The group's treatment of the Komeda tune is perhaps the most typical example of the idea behind this music; rhythmic simplicity and improvisation on top, with some Rap elements and overall atmosphere of "we do our thing and don't give a fuck what you think about it". Strangely enough it works just fine. It's pretty obvious that these are greatly talented musicians, trying very hard not to show it.

Over a decade after it was recorded, this music definitely lost some of its initial innovative approach and edge, but most of it still sounds pretty cool today. Not for everybody, but there are enough weirdoes out there to enjoy this stuff immensely forever. ---Adam Baruch, polish-jazz.blogspot.com

4 Syfon mając za sobą lekcje całej historii off-jazzu - od Aylera po downtown - proponują współczesną, miejską muzyką groovy. Funk, hip hop, rock, muzyka ludowa i ludyczna składają się w zwartą całość osadzoną na gruncie jazzu. Spaja je gra kwartetu - trąbka, saks + sekcja rytmiczna z mocno osadzonym elektrycznym basem. Pojawia się też akoredon. "Baterie" okazują się najbardziej dynamiczną i motoryczną płytą 4 Syfon. Groovy orientacja sekcji nie kłóci się jednak ze zwartymi dialogami dęciaków, które wygrywają figury z lekka groteskowe, ale przepełnione ciepłym dowcipem i jasną barwą. Ten specyficzne dla najlepszych yassowych dokonań luz wobec siebie i radosna kontemplacja siermiężności otoczenia, które raz po raz przechodzą w spontaniczne wzloty czystej energii. ---Rafał Księżyk (Antena Krzyku 1/2002), wsm.serpent.pl

download (mp3 @256 kbs):

yandex mediafire uloz.to mega 4shared cloudmailru gett

back

01. Dance 2:05
02. Cisza 10:21
03. Pokaz Babo Kolana 5:17
04. Krakowiak 3:34
05. Ostatnie Krople 2:19
06. Emisja Modlitwa 6:43
07. Stal 2:07
08. Rozogi 1:24
09. Bog Cie Widzi 5:33
10. Ostra I Tepa Jazda 1:16
11. Tak I Nie 1:30
12. Masa 4:00
13. Jada Goscie 3:41
14. Noiz. 2:41
15. Game 0:34
16. Spojz Do Gory 1:52
17. Sto Lat 1:43

Alto Saxophone – Tomasz Glazik
Backing Vocals, Melodica – Mateusz Janiszewski
Bass Guitar – Władysław Refling
Drums – Jacek Buhl
Flugelhorn – Zbigniew Zygmunt
Lead Vocals – Krzysztof Gruse
Tenor Saxophone – Artur Wiślicki
Trombone – Krzysztof Beszczyński
Trumpet – Janusz Zdunek
Tuba – Jarosław Łazarski

JANUSZ ZDUNEK 4 SYFON działa aktywnie od 1996 roku. Zespół gra muzykę balansującą na krawędziach stylistycznych. Dlatego trudno jest określić jakie wpływy są najsilniejsze. Uważni słuchacze znajdą tu jazz, rock, ambient, muzykę ludową, noise, dadaizm, ekspresjonizm, techno i wiele innych wynalazków. W 1999 roku ukazała się pierwsza płyta zespołu zatytułowana "Jestem w kinie" , brzmiąca bardzo tajemniczo, z zarysowanymi zjawiskami świata, od bałaganu do uporządkowania. W 2000 roku wydana druga płyta pt. "To Prawda", która odpowiada na część pytań postawionych na pierwszej płycie. "To Prawda" otrzymała bardzo dobre recenzje w prasie fachowej i serwisach internetowych. Dzięki czytelnikom Jazz Forum znalazła się na liście JAZZ TOP 2000. Pod koniec 2001 roku ukazał się trzeci album "Baterie"

Janusz Zdunek należy do czołowych postaci muzyki improwizowanej w Polsce. Współpracował dotąd z muzykami sceny jassowej ( Mazzoll, Tomasz Gwinciński, Mózg ), dżezmenami ( Andrzej Przybielski ). Janusz Zdunek regularnie koncertuje i nagrywa płyty z Kazikiem Staszewskim i zespołem KULT. --- serpent.pl

download (mp3 @320 kbs):

yandex 4shared mega mediafire cloudmailru uplea ge.tt

back

1 	Autonaprawa 	5:26
2 	Miasto 	5:33
3 	Marsz 	6:52
4 	Coda 	6:36
5 	Naprawa Obrazow 	9:20
6 	Jass Yass 	4:09
7 	Nic 	11:39

Rafał Baca - Drums 
Mariusz Godzina - Bass Clarinet 
Ireneusz Kaczmar  - Bass Guitar 
Janusz Zdunek - Trumpet, Organ, Electronics 

This is the 2nd album by Polish trumpeter / keyboardist / composer Janusz Zdunek and his ensemble Marienburg, which usually includes bassist Ireneusz Kaczmar and drummer Rafal Baca, but here also includes the bass clarinet player Mariusz Godzina. The seven tracks on the album were all composed by Zdunek.

Faithfull to the principles of the Yass movement, which flourished in Poland in the 1990s and still has a significant following today, Zdunek creates instrumental music which mixes elements of Jazz, Rock and other genres, which serve as a foundation for expanded improvisation, which in turn is kept well within the basic melody lines and original chord changes. The rhythmic patters are often funky and even danceable (well, depending of how many substances were consumed) but always stable and repetitive, with minimal, if any, change within one particular tune. The intrinsic tension between the rigid framework and the improvised motifs is basically what makes this music tick.

Zdunek is obviously a very proficient trumpeter and his technical skills are remarkable, but this kind of music makes it difficult to fully appreciate them. This music is more about atmosphere and ambience than outward expression, and should be accepted for what it is.

This kind of music usually divides the audiences into the love it / hate it camps with very few listeners left in the limbo, which is perfectly fine. So if you know this music and belong to any of the a.m. crowds, there is little that can be added here. If you don't know this music, you owe it to yourself to try it out, in case it's exactly what the doctor prescribed in your case. ---Adam Baruch, polish-jazz.blogspot.com

Płyta jest mieszanką chilloutu, jazzrocka, jazzu i brzmień klubowych, a wypełnia ją siedem kompozycji Zdunka. Album rozpoczyna się leniwie snującą się: ''Autonaprawą'', podczas której trąbka lidera z zastosowaniem bardzo dużego efektu pogłosu wygrywa delikatne partie na tle archaicznie i uroczo brzmiących organowych dźwięków i transowego rytmu perkusji.

Podobne w klimacie jest: ''Miasto''; tu jednak duża rola przypada partiom klarnetu basowego tworzącego specyficzny klimat kompozycji. Świetnie słucha się w środkowej części tego nagrania, przekomarzania się trąbki Zdunka z klarnetem Godziny. Te swego rodzaju dialogi instrumentów odwołują się do najlepszych jazzowych tradycji; podane jest to jednak w yassowo-chilloutowym sosie, którego klimat niestety nie rzuca mnie na kolana.

Świetne partie trąbki rozbrzmiewają w: ''Marszu''. Gdyby sekcja rytmiczna od czasu do czasu zagrała mniej mechanicznie, a efekty elektroniczne nie były aż tak eksponowane - byłby to pewnie całkiem niezły utwór, ocierający się dzięki zastosowaniu w specyficzny sposób organów o psychodelię. Niemal rockowo brzmi: ''Coda'', ale i tu poza wspaniałymi impresjami trąbki i charakterystycznymi organami - trudno w cokolwiek głębiej się zasłuchać, a pewne fragmenty utworu robić mogą wrażenie fascynacji lidera estetyką dźwiękową tworzoną przez Kult. Na szczęście po 4 minutach pojawia się klarnet i pierwsze (!) na płycie wychodzące poza schemat akompaniamentu rytmicznego partie basu.

Doczekałem się też w piątym utworze (''Naprawa obrazów'') soczyściej brzmiącej perkusji, gdyż - gdyby w pierwszych czterech nagraniach Rafała Bacę zastąpić automatem pekusyjnym - utwory te niewiele by straciły. Niestety jak jest jedno, to nie ma drugiego; tu z kolei partie basu robią wrażenie mechanicznych i bez wyrazu. Fajnie i free jazzowo rozpoczyna się: ''Jass Yass'' - doprawdy niespodzianka! Sekcja dęta grająca chorusowo zawiłe linie melodyczne przechodzi w rozchodzące się improwizacyjnie impresje, do tego fantastycznie budująca klimat perkusja! To najlepsze fragmenty płyty i zarazem ...najkrótszy utwór na płycie. Szkoda...

Jest jeszcze na tej płycie: ''Nic'' (to tytuł utworu) - monotonny i dłużący się chwilami, na siłę eksponujący efekt wah-wah, tym razem ukazujący w środkowej swej części estetykę free ...raczej w karykaturalny sposób. To nie jest płyta zła; jest tu doprawdy wiele fajnych pomysłów i rozwiązań. Zabrakło tylko pewnie tego czegoś... Tego co sprawiałoby, iż miałbym ochotę posłuchać tej płyty raz za razem - od początku. Mając na uwadze kto podsunął mi ten krążek, zapewne sięgnę po niego wkrótce ponownie, zastanawiając się, co przeoczyłem i czego nie usłyszałem w odpowiedni sposób. --- jazzpress.pl

download (mp3 @192 kbs):

uploaded yandex 4shared mega mediafire solidfiles zalivalka cloudmailru oboom

back